Ostatnimi czasy wiele nad tym rozmyślałem i naprawdę – miłość wielu oziębła; gorzka krytyka opanowała większość, podszywając się pod gorliwość; wśród wiernych i kapłanów Bożych panuje nienawiść, a nawet pogarda, którą łudząco uznają za doktrynę... To napełniło mnie smutkiem.
Proszę cię, postaraj się uczynić to:
Zanim skrytykujesz kogoś – spróbuj uczynić wobec niego akt miłości, a twoja krytyka stanie się inna.
Zanim osądzisz osobę, która upadła – spróbuj zobaczyć siebie w niej, pokochaj ją choć trochę, a twój sąd stanie się bardziej wyrozumiały.Zanim powiesz coś o kapłanie – pomyśl, że opuścił własną rodzinę, by służyć Bogu, i ilu ludzi od niego zależy; twoje usta zamilkną na krytykę, a otworzą się na modlitwę za niego.
To nie takie trudne – wystarczy, że postarasz się napełnić serce miłością do ludzi, porzucisz postawę sędziego – twoje życie stanie się szczęśliwsze, a życie bliźnich łatwiejsze do zniesienia.
Proszę cię, spróbuj kochać Boga w swoim bliźnim.
Twój sługa w Chrystusie,
Bp Monseñor Merardo Loya