STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

sobota, 10 maja 2014

Quo primum: Czy papież mógłby to zmienić?

Kolejny mit (pseudo)tradycjonalistów, którzy nie wiedzą, że papież jest najwyższym prawodawcą Kościoła. Jako Głowa Kościoła i powiernik misji Chrystusa Biskup Rzymu jest jednocześnie Najwyższym Prawodawcą Kościoła i to on ostatecznie rozstrzyga w każdej kwestii doktrynalnej, moralnej i dyscyplinarnej. W skład tej ostatniej dziedziny wchodzi również ustanawianie, reformowanie i znoszenie obrzędów liturgicznych. Na święto świętego Piusa V warto to przypomnieć dzisiejszym jansenistom przesiewającym prawodawstwo swojego „Najwyższego Prawodawcy”.

S. Pius V 3Pelagiusz z Asturii

Quo primum: Czy papież mógłby to zmienić?
x. Antoni Cekada

Pytanie: W trakcie niedawnej dyskusji przyjaciółka z Novus Ordo powiedziała mi, że (według jej księdza) papieże mogą zmieniać, co chcą, o ile nie jest to dogmatyczne. Rozmawialiśmy o „Quo primum”. Powiedziałem jej, że było to na zawsze, ale ona powiedziała, że nawet jeśli papież powiedział „na zawsze”, inny papież może to zmienić. Co by na to powiedział Ksiądz?
Odpowiedź: W tej kwestii ma ona rację.
(Prawdziwy) papież jest najwyższym prawodawcą prawa kościelnego i ma władzę zmieniać prawa kościelne ustanowione przez swych poprzedników. Quo primum jest prawem kościelnym i prawdziwy papież rzeczywiście miał prawo znieść je albo zmienić którekolwiek z jego postanowień.
Klauzula „na zawsze” była po prostu typem prawnego wzoru powszechnego w każdym rodzaju papieskiego prawodawstwa.

W latach sześćdziesiątych wierni katolicy chwycili się tego języka jako usprawiedliwienie nieposłuszeństwa wobec nowego liturgicznego prawodawstwa jednocześnie „uznając” Pawła VI jako prawdziwego papieża. To było nieszczęsne, ponieważ każdy, kto wie choć trochę o prawie kanonicznym z wielką łatwością może obalić ten argument.
Ten argument zaciemnia także prawdziwy powód trzymania się Mszy tradycyjnej i odrzucania Nowej Mszy: stary ryt jest katolicki. Nowy ryt jest zły, wrogi katolickiej doktrynie (co do Rzeczywistej Obecności, kapłaństwa, natury Mszy, etc.) i jest świętokradztwem.
Jeśli jednak przyśle mi Pani swój adres, prześlę nagrodę na pocieszenie: kilka kopii broszurki, którą napisałem: „Witajcie na tradycyjnej Mszy łacińskiej”, która porównuje starą Mszę z Nową Mszą.
Niech Pani przekaże kopię przyjaciółce i każe jej dać ją swemu księdzu. To powinno zająć go na dość długo!
Pytanie: Więc ksiądz mówi, że prawdziwy papież może zmienić bullę papieską, którą inny papież ogłosił na wieczność? Dlaczego papież miałby zadekretować coś na zawsze, jeśli inny papież mógłby to zmienić?
Odpowiedź: Jeśli była to dyscyplinarna bulla (ustalająca prawo kościelne), tak, inny papież mógłby ją zmienić.
Ten język był po prostu standardową formułą w prawodawstwie kościelnym, która odnosiła się do jednej z cech, którą prawo powinno posiadać: stałość.
Częste zmiany w prawach szkodzą dobru wspólnemu, ponieważ ludzie nie wiedzą, jak postępować – stąd prawa powinny być względnie stałe. Ale ludzki prawodawca (inaczej niż Bóg) nie jest w stanie przewidzieć wszystkich przyszłych okoliczności, więc jego następca ma władzę zmienić istniejące prawa, jeśli zdecyduje, że okoliczności na to pozwalają.
To odzwierciedla ogólną zasadę prawa: równy nie ma władzy nad innym równym. Żaden papież, który użył „wieczność” w swych dyscyplinarnych dekretach, nie rozumiał terminu w znaczeniu, że żaden przyszły papież nie mógłby kiedykolwiek zmienić lub zastąpić jego prawodawstwa.
A papieże rzeczywiście zmienili niektóre ustalenia Quo primum, nawet przez Soborem Watykańskim II. W 1604, dla przykładu, Papież Klemens VIII wydał nowe przepisy dotyczące błogosławieństw podczas Mszy, a w 1634 Papież Urban VIII zmienił sformułowania w rubrykach Mszalnych i tekstach hymnów.
Tradycjonaliści powinni przestać używać argumentu Quo primum. Jest to prawokanoniczna legenda miejska – jak z „aligatorami w ściekach”, raczej niż z Urbanem VIII!*

Z języka angielskiego tłumaczył Pelagiusz z Asturii. Źródło: Quidlibet. Blog x. Cekady. * W oryginale ostatnie zdanie brzmi następująco i jest grą słów: „It’s a canon law urban legend — as in “alligators in the sewers,” rather than Urban VIII!” Legenda miejska to „Urban legend”. (przypis tłumacza)

Za:  http://pelagiusasturiensis.wordpress.com/2014/05/05/quo-primum/#more-4307