STRONA INTERNETOWA POWSTAŁA W CELU PROPAGOWANIA MATERIAŁÓW DOTYCZĄCYCH INTEGRALNEJ WIARY KATOLICKIEJ POD DUCHOWĄ OPIEKĄ św. Ignacego, św. Dominika oraz św. Franciszka

Cytaty na nasze czasy:

"Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony"

Św. Ignacy Loyola


"Papa materialiter tantum, sed non formaliter" (Papież tylko materialnie, lecz nie formalnie)

J.E. ks. bp Guerard des Lauriers



"Papież posiada asystencję Ducha Świętego przy ogłaszaniu dogmatów i zasad moralnych oraz ustalaniu norm liturgicznych oraz zasad karności duszpasterskiej. Dlatego, że jest nie do pomyślenia, aby Chrystus mógł głosić te błędy lub ustalać takie grzeszne normy dyscyplinarne, to tak samo jest także nie do pomyślenia, by asystencja, jaką przez Ducha Świętego otacza On Kościół mogła zezwolić na dokonywanie podobnych rzeczy. A zatem fakt, iż papieże Vaticanum II dopuścili się takich postępków jest pewnym znakiem, że nie posiadają oni autorytetu władzy Chrystusa. Nauki Vaticanum II, jak też mające w nim źródło reformy, są sprzeczne z Wiarą i zgubne dla naszego zbawienia wiecznego. A ponieważ Kościół jest zarówno wolny od błędu jak i nieomylny, to nie może dawać wiernym doktryn, praw, liturgii i dyscypliny sprzecznych z Wiarą i zgubnych dla naszego wiecznego zbawienia. A zatem musimy dojść do wniosku, że zarówno ten sobór jak i jego reformy nie pochodzą od Kościoła, tj. od Ducha Świętego, ale są wynikiem złowrogiej infiltracji, jaka dotknęła Kościół. Z powyższego wynika, że ci, którzy zwołali ten nieszczęsny sobór i promulgowali te złe reformy nie wprowadzili ich na mocy władzy Kościoła, za którą stoi autorytet władzy Chrystusa. Z tego słusznie wnioskujemy, że ich roszczenia do posiadania tej władzy są bezpodstawne, bez względu na wszelkie stwarzane pozory, a nawet pomimo pozornie ważnego wyboru na urząd papieski."

J.E. ks. bp Donald J. Sanborn

piątek, 6 lipca 2018

Bp Józef Sebastian Pelczar: Masoneria i religia amerykańska


       Do religii bez wiary w Boga zaliczyć musimy także religię masonerii, a przynajmniej wielu jej członków. Wprawdzie w statucie lóż francuskich z r. 1854 powiedziano: "Podstawą związku jest wiara w istnienie Boga, nieśmiertelność duszy i miłość ludzkości"; czytamy też na czele odezw tej sekty napis: "W imię albo na chwałę Wielkiego Budowniczego świata" ale tym Budowniczym, według przekonań wielu masonów w Europie i Ameryce, nie jest osobowy Bóg chrześcijan, ale siła twórcza przyrody.
 
Lożom francuskim sprzykrzyła się wreszcie obłuda, tak że ich Grand Orient wykreślił w r. 1877 ze statutu wiarę w istnienie Boga i w nieśmiertelność duszy; a za nim poszły niektóre inne W. Wschody, czyli przyznały się jawnie do ateizmu; podczas gdy loże angielskie, niemieckie, północno-amerykańskie i włoskie zatrzymały dawne formuły.
 
Wszędzie masoneria dąży do tego, aby religię chrześcijańską zastąpić religią naturalizmu i humanitaryzmu, której bogiem jest ludzkość, i by stać się kościołem całego świata. Słusznie też powiedziano, że masoneria jest niejako małpą, naśladującą Kościół katolicki, bo ma nie tylko odrębną organizację, ale także swoją liturgię, swój katechizm, swe obrzędy (1); a jest zaciekłą nieprzyjaciółką religii katolickiej.

W najnowszych czasach niektórzy pisarze chcieliby ze wszystkich religii "kulturalnych" utworzyć jedną religię wszechświatową, wyjmując z nich to tylko, co one mają wspólnego, to jest, mgliste teorie etyczne; a celem tej "religii przyszłości" ma być "łączność ludzi ze społeczeństwem i z przyrodą".
 
"Religię przyszłości" głoszą również koryfeusze socjalizmu, dla których religia jest rzeczą prywatną czyli obojętną, – jako też szerzyciele monizmu, pod nazwą Monistenbund w Niemczech, – i zwolennicy tzw. religii amerykańskiej albo etycznej i humanitarnej.
 
Religia amerykańska ma zawdzięczać swój początek sektom protestanckim w Stanach Zjednoczonych północnej Ameryki, mianowicie Purytanom, Unitariuszom i Transcendentalistom (2); ale dopiero r. 1876 Feliks Adler założył w Nowym Yorku tzw. Society for Ethical Culture, i to w tym zamiarze, aby religię zastąpić kulturą, a etykę chrześcijańską etyką naturalną. Związek ten, mający jako organ swój: International Journal of Ethies, rozszerzył się wkrótce po świecie, głównie pośród protestantów (3) i dotarł także do Austrii, do Warszawy i do Krakowa (4).
 
Z niego wyszły tzw. Unions chrétiennes, mające podobne tendencje, to jest, pominięcie dogmatów, ciągłą ewolucję w religii i dążenie do doskonałości w etyce i w humanitaryzmie. Mianowicie licznemi są tzw. Unions chrétienes des jeunes gens, obok których istnieją takież związki dziewcząt, jako też uczniów japońskich, chińskich, indyjskich, koreańskich itd. Stojąca na czele "Alliance unverselle" miała w r. 1908: związków 7385, członków 860.573, sekretarzy stałych lub wędrujących 2864 (5).
 
Society for Ethical Culture jest w pokrewieństwie duchowym z tzw. Association des cogitans, a zrodziła tzw. Eglises institutionelles, pracujące na polu społecznym, mającym zastąpić religię, – jak niemniej tzw. "parafie amerykańskie", podzielone na kluby (mężczyzn, młodzieńców, dziewcząt), które oddają się regularnie nauce, gimnastyce, pracom ręcznym, tańcom itp.
 
Do propagowania tych idei, mających odrodzić społeczeństwo, wprowadzić nową Ewangelię i utworzyć religię powszechną XX-go wieku (6), służą osobne pisma, konferencje, szkoły do wykształcenia sekretarzy, internacjonalne komitety i internacjonalne kongresy (7), katedry historii religii itd.
 
Duch ludzki odczuwa potrzebę religii, a jeżeli nie zna, czy znać nie chce religii objawionej, tworzy sobie religię swoją, czy to z cechą racjonalistyczną i humanitarną, czy z kierunkiem pseudomistycznym i okultystycznym.
 
Ten drugi kierunek mają religie spirytystów, teozofów, martinistów i nowoczesnych gnostyków.
 
Bp Józef Sebastian Pelczar
 
OBRONA RELIGII KATOLICKIEJ, TOM I.: JAK WIELKIM SKARBEM JEST RELIGIA KATOLICKA I DLACZEGO TA RELIGIA MA DZISIAJ TYLU PRZECIWNIKÓW, napisał DR. JÓZEF SEBASTIAN PELCZAR (BISKUP PRZEMYSKI O. Ł.), drugie przejrzane i pomnożone wydanie, PRZEMYŚL 1920, ss. 57-60.
(Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono).
 
Przypisy:

(1) Czyt. tegoż autora Masoneria, jej zasady, dążności, początki, organizacja, ceremoniał i działanie. Kraków (IV wydanie) 1914-1917.
(2) Czyt. Henr. Delassus, La conjuration antichretienne. T. II. str. 663 sq.
(3) W Niemczech nazywa się ten związek Gesellschaft für ethische Kultur, a organem tegoż jest pismo Ethische Kultur.
(4) Związek ten w rozruchach uniwersytetu w Krakowie r. 1911 miał odegrać wybitną rolę.
(5) Duch tego związku zaczął wnikać w stowarzyszenie młodzieży katolickiej pt. Sillon, toteż Pius X musiał wystąpić przeciw niemu w piśmie do biskupów francuskich z 25 sierp. 1910.
(6) Około utworzenia nowej religii powszechnej krząta się szczególnie Teodor Reinach, żyd i mason, przy pomocy M. Leroy i panny Dick May, założycielki "szkoły praktycznej wyższych nauk społecznych". Za jego to staraniem odbył się w r. 1913 "Kongres postępu religijnego" w Paryżu.
(7) "Kongres religii" odbył się w Chicago z okazji powszechnej wystawy. "Kongresy postępu religijnego" czy "postępowej teologii" i "postępowej religii" odbyły się w Berlinie r. 1911 i w Paryżu r. 1913. Wystąpiły one wrogo przeciw katolicyzmowi, ale w każdym razie są świadectwem, że sprawą religii zajmuje się wiele umysłów wykształconych i szuka, acz błędnie, wyjścia z ciemnego labiryntu niedowiarstwa.

Za:  http://www.ultramontes.pl/Masoneria.htm