Przytoczone poniżej wizje Św. Jana Bosko dotyczące piekła, są wyjątkami z książki "Sny i wizje Św. Jana Bosko".
DO PIEKŁA I Z POWROTEM
W
niedzielę wieczorem 3 maja 1868 r., w uroczystość Opieki św. Józefa,
ks. Bosko wznowił opowiadanie serii snów, z których uprzednio zwierzył
się swoim synom duchowym i wychowankom.
Św.
Jan Bosko: Pragnę wam opowiedzieć nowy sen, który głęboko przeżyłem.
Jest to podsumowanie tych widzeń, o których mówiłem wam w ostatni
czwartek i piątek, a które tak okropnie mnie wyczerpały. Jak już wam
wspomniałem, w nocy 17 kwietnia, obrzydliwa ropucha o mało mnie nie
połknęła. Po jej zniknięciu jakiś głos przemówił do mnie: Dlaczego im
tego nie mówisz. Zwróciłem się w kierunku tego głosu i ujrzałem
dystyngowaną osobę, stojącą przy moim łóżku. Mając poczucie winy wobec
swoich chłopców z powodu dotychczasowego milczenia wobec nich,
zapytałem: A co mam im powiedzieć? Wszystko to, co widziałeś i słyszałeś
w swoich ostatnich snach; i to, czego chciałeś się dowiedzieć; i to, co
zobaczysz jutro w nocy! Po tych słowach postać zniknęła.
Cały
następny dzień spędziłem z myślą o czekającej mnie strasznej nocy.
Kiedy nadszedł wieczór, nie miałem odwagi położyć się do łóżka. Sama
myśl o nocnych koszmarach napełniła mnie strachem. Wreszcie, choć z
wielkimi oporami, udałem się na spoczynek.