Andrzej, pierwszy z uczniów Jezusowych, a rodzony
brat św. Piotra, był z zawodu rybakiem i pochodził z
Betsaidy nad jeziorem Genezaret; był też towarzyszem
świętego Jana Chrzciciela. Gdy pewnego razu Jezus
przyszedł nad rzekę Jordan, wskazał Go Jan swym
uczniom, rzekłszy pamiętne słowa: Oto Baranek Boży, który
gładzi grzechy świata. On jest tym, który po mnie
przyjdzie i był przede mną. Andrzej
pojął głębokie znaczenie tych słów i poszedł z
drugim uczniem w milczeniu za Chrystusem. Pan obrócił
się i rzekł do nich: Czego
żądacie? Ci odpowiedzieli, pytając
nieśmiało: Rabbi,
gdzież gospoda Twoja? Pan Jezus rzekł
do nich uprzejmie: Pójdźcie
i patrzcie. Poszli z Nim i całą noc
pozostali przy Nim. Wczas rano pobiegł Andrzej z
wesołą wieścią do brata Szymona, mówiąc: Znaleźliśmy Mesjasza,
Pomazańca Bożego!, i zawiódł go
natychmiast do Jezusa, który go przyjął do grona swych
uczniów, dając mu imię Piotra. Nie pozostali jeszcze
wówczas na dobre przy Chrystusie, lecz wrócili do swego
rybackiego rzemiosła. Dopiero przy schyłku tego samego
roku powrócił do nich Jezus nad jezioro Genezaret i
wezwał ich słowami: "Pójdźcie za Mną, uczynię
was rybakami ludzi". I natychmiast porzucili sieci,
poszli za Nim i już Go odtąd nie odstąpili.
DEKLARACJA DOKTRYNALNA
▼
środa, 30 listopada 2016
wtorek, 29 listopada 2016
Protestantyzm a katolicyzm. Rewolucja wymierzona w Boski porządek świata (1) - Bp Donald J. Sanborn
Na zdjęciu widzicie
Franciszka stojącego obok figury Marcina Lutra, która została umieszczona w
watykańskiej auli Pawła VI, gdzie odbywają się środowe audiencje generalne
Franciszka oraz organizowane są inne ważniejsze spotkania. Pretekstem było
spotkanie z liczną grupą luteranów. W przyszłym roku – czyli 500 lat po
ogłoszeniu przez Marcina Lutra jego dziewięćdziesięciu pięciu tez w wigilię
Wszystkich Świętych roku 1517 – możemy się niewątpliwie spodziewać jeszcze liczniejszych
ekumenicznych obrzydliwości.
Myślę, że
niewielu katolików uświadamia sobie rozmiar niegodziwości protestanckiej rewolty.
Nie będzie przesadą stwierdzenie, że całe moralne i społeczne zło w
naszym społeczeństwie wywodzi się z tego strasznego wydarzenia.
Święty Saturnin z Toulouse, biskup i męczennik
(† r. 250)
Św. Saturnin przybył z Rzymu do Galii, aby tutaj zwalczać
pogaństwo przez prawdę chrześcijańską. Wysłał go z pełnomocnictwami papież
św. Fabian około r. 245; działalność Saturnina obejmowała przede wszystkiem
prowincyę Languedoc. Kilka lat później, bo około r. 250 został wyniesiony na
biskupstwo w Toulouse (Tolosa), gdzie od dawna istniała osada rzymska.
Powiadają, że praca św. Saturnina dlatego była nadzwyczaj skuteczną, bo Bóg
wspierał go darem rozlicznych cudów.
Skromny kościółek był katedrą biskupią w Toulouse; ilekroć się św. Saturnin udawał na nabożeństwa, tylekroć przechodzić musiał około wzgórza, na którym była zbudowana wspaniała świątynia pogańska. Kapłanie pogańscy uprawiali w niej zyskowne wróżbiarstwo; złe duchy wspierały ich, aby podtrzymać bałwochwalczą cześć bożków. Powiadają, że św. biskup modłami swemi zwalczał duchy przeciwne prawdzie chrześcijańskiej; że z woli Bożej zanikało też wróżbiarstwo, bo ustawały tajemne wpływy mocy nieprzyjaznych. Poganie utratę swych wpływów przypisywali św. Saturninowi. Podobno głos jakiś nieznany pouczył ich, że nowa religia upadek gotuje bożkom, że jednym z głównych jej sług jest biskup chrześcijański; że tylko jego śmiercią można przywrócić dawniejsze znaczenie i dawniejsze wpływy wróżbitów oraz bożków.
poniedziałek, 28 listopada 2016
Początek roku kościelnego ("Obrona prawdy")
Rozprawy i badania religijne
Początek roku kościelnego
"OBRONA PRAWDY"
––––––––
Od Adwentu (przyjścia) zaczyna Kościół swój
rok. Przyjście zaś Chrystusa jest dwojakie; jedno nastąpiło, gdy się
narodził, drugie nastąpi, gdy przyjdzie sądzić, czyli nagradzać i karać.
Pierwsze stało się początkiem królestwa Bożego w czasie, drugie
początkiem będzie onego w wieczności. Czas adwentowy nie tylko
uprzytomnia te obydwa przyjścia Chrystusa dla pamięci, lecz usiłuje, przenikając
całego ducha tymi prawdami, uświętobliwić go i godnym czynić wieczności
szczęśliwej.
O jakżeby było niestosownie zaczynać rok kościelny od
uroczystości Narodzenia Jezusa Chrystusa, nie uwzględniwszy powodów tegoż
narodzenia! Natomiast nie od dnia Narodzenia, lecz od czasu, który poprzedził
to narodzenie, zaczynając swój rok, Kościół przechodzi corocznie całą historię
od stworzenia, aż do skończenia świata.
Św. Katarzyna Labouré
Katarzyna Labouré
urodziła się 2 maja 1806 r. w burgundzkiej wiosce Fain-les-Moutiers. W
1830 r. wstąpiła do szarytek. W nowicjacie doznała mistycznych łask. Najgłośniejszym echem odbiły się objawienia dotyczące Cudownego Medalika.
30 czerwca 1832 r. wybito 1500 pierwszych medali. W ciągu 10 lat w
samym Paryżu wybito ponad 60 milionów egzemplarzy. W 1836 r. arcybiskup
Paryża zaaprobował objawienia. Nazwę "Cudowny Medalik" zatwierdziła
Stolica Święta, a papież Leon XIII dekretem z dnia 23 lipca 1894 r.
zezwolił na obchodzenie święta Objawienia Cudownego Medalika (27
listopada). Mimo sławy tych objawień Katarzyna pozostała cicha i nieznana. Zmarła 31 grudnia 1876 r. Beatyfikacji Katarzyny dokonał papież
Pius XI 28 maja 1933 r., a do chwały świętych wyniósł ją papież Pius XII
w 1947 r.
niedziela, 27 listopada 2016
sobota, 26 listopada 2016
Św. Sylwester, opat
Św. Sylwester urodził się w Osimo w
1177 roku. Studiował prawo na uniwersytecie w Bolonii, a później został
kanonikiem w rodzinnym mieście. Wstrząśnięty widokiem rozkładających się
zwłok krewniaka, porzucił świat i został pustelnikiem. Gdy zgromadzili
się przy nim uczniowie, założył nowy zakon oparty na regule św.
Benedykta i kierował nim do śmierci w roku 1267. Zakon założony przez
św. Sylwestra istniał pod nazwą Sylwestrynów.
Msza o opacie Os iusti. Tytuł
opata, czyli ojca, noszą dożywotni przełożeni rodzin zakonnych. Idąc za
radą Chrystusa święty Opat porzucił świat i jego dobra, i skierował
wszystkie swe siły ku osiągnięciu doskonałości (antyfona na wejście, Ewangelia). Bóg wybrał go na kierownika innych. Za gorliwą służbę Bogu
otrzymał stokrotną zapłatę.
Polecamy artykuły traktujące o obecnej sytuacji w Kościele katolickim - cz. XI
Polecamy linki do ciekawych artykułów katolickich o tematyce doktrynalnej i moralnej:
1. Skończyć z 40 latami lefebryzmu! (https://pelagiusasturiensis.wordpress.com/2016/11/21/40-lat-lefebryzmu/)
2. O lekturze duchowej raz jeszcze i ogólniej o życiu wewnętrznym (https://pelagiusasturiensis.wordpress.com/2016/11/22/o-lekturze-duchowej-2/)
3. Komunikat IMBC z 18 listopada 2016 roku: Bergoglio i ożenieni kapłani (https://pelagiusasturiensis.wordpress.com/2016/11/26/komunikat-imbc-18-xi-2016/)
piątek, 25 listopada 2016
Żywot świętej Katarzyny, panny i Męczenniczki
Katarzyna, co znaczy w polskim języku tyle co
"czysta", była córką Tkonstosa z Aleksandrii
i słynęła nie tylko z urody i z niezmiernych bogactw,
ale i z niezwykłego wykształcenia. Sława jej
moralności była nieskalana. To też wielu
młodzieńców ubiegało się o jej rękę, ona jednak
wszystkich z niczym odprawiała, mówiąc: "Kto mnie
chce pojąć, winien być bogatszy, urodziwszy i
mądrzejszy ode mnie". Wtem doniosła jej poważna
jakaś matrona, że zna kogoś posiadającego te zalety i
zawiodła ją do kapłana chrześcijańskiego, który
obeznał ją z wiarą Chrystusową i udzielił jej chrztu
świętego. Poznawszy, że Jezus przewyższa ją
bogactwem, pięknością i mądrością, przylgnęła do
Niego całym sercem.
Około tego czasu rządy po Dioklecjanie objął
Maksymian, znany jako srogi prześladowca chrześcijan, i
nakazał na cześć bogów urządzić uroczystą ofiarę,
w której mieli wziąć udział wyznawcy Chrystusa.
Katarzyna, spostrzegłszy, że wielu chrześcijan myśli
o odstępstwie, pobiegła spiesznie do świątyni, w
której naokoło cesarza zebrały się wielkie tłumy
ludu. Liczny orszak i znakomita jej piękność
utorowały jej drogę do Maksymiana, do którego
odezwała się w te słowa: "Cesarzu, sam wiedzieć
powinieneś, że bogi i ofiary twe są czczą złudą i
niedorzecznością. Rozum przecież uczy nas, że tylko
jedna być może istota najwyższa. Jeśli tego nie
pojmujesz, uwierzże przynajmniej waszym filozofom, że
bogowie twoi byli tylko ludźmi, którzy odznaczyli się
jakimś czynem, a później dopiero lud bezmyślny
począł w nich czcić najwyższe istoty. Cesarzu, czcij
Boga, który dał ci życie i koronę, który się
ofiarował na krzyżu dla zbawienia naszego, który
zbłąkanym obwieścił prawdę, a żałujących za
grzechy łaskawie tuli do siebie".
Syllabus - x. dr Jules Didiot
I. Łacińska
ta nazwa greckiego pochodzenia oznacza wykaz, czyli spis przedmiotów, zdań,
imion itp. Od czasów Renesansu często używana w mowie kościelnej, stała
się od razu głośna, gdy papież Pius IX
załączył do encykliki Quanta cura (d. 8 grudnia 1864 r.)
wykaz 80 zdań nagannych pod ogólnym tytułem: „Syllabus,
obejmujący główne błędy naszych czasów, zaznaczone w alokucjach
konsystorjalnych, w encyklikach i w innych pismach apostolskich Ojca św.
papieża Piusa IX.”. Ponieważ
zdania te były wyjęte z dzieł, z artykułów i rozpraw współczesnych,
przeto wykaz ich wzbudził przeciw papiestwu gwałtowne oskarżenia, wśród
których wyraz Syllabus, używany bez dalszego ciągu powyższego
tytułu, nabrał znaczenia historycznego. Oznacza on zatem rzeczony zbiór
zdań, załączony do encykliki Quanta cura i razem z nią rozesłany
do całego episkopatu katolickiego. Opiszmy tedy naprzód ten sławny
dokument, a następnie powiedzmy słów parę o sporach, jakie wywołał
nawet w łonie samego katolickiego Kościoła.
Syllabus dzieli się na 10 rozdziałów. Pierwszy z nich zawiera
siedem zdań panteistycznych, naturalistycznych i czysto
racjonalistycznych. Drugi rozdział obejmuje siedem zdań racjonalistów
umiarkowanych oraz notę, dotyczącą błędów Günthera. Trzeci –
cztery zdania, wypowiadające indyferentyzm i latitudinaryzm. Czwarty
rozdział nie przytacza zdań żadnych, przypomina tylko wydane przez pp.
Piusa IX potępienie
socjalizmu, komunizmu, towarzystw tajnych, towarzystw biblijnych,
towarzystw księżo-wolnomyślnych. Piąty rozdział zamyka 19 zdań
odnoszących się do Kościoła i praw jego. Szósty rozdział 17 zdań
dotyczących społeczeństwa świeckiego i stosunku jego do Kościoła.
Siódmy obejmuje 9 zdań o moralności naturalnej i chrześcijańskiej.
Ósmy – 10 zdań o małżeństwie chrześcijańskim oraz uwagę o
celibacie duchownych i o stanie dziewictwa katolickiego. Dziewiąty
rozdział zawiera dwa zdania i jedną notę o władzy doczesnej papieża.
Dziesiąty i ostatni obejmuje cztery zdania dotyczące liberalizmu nowożytnego.
Do każdego z tych 80 zdań dodano cytaty wskazujące, na jakiej podstawie
i kiedy Pius IX zdanie
to potępił. Tym sposobem Syllabus jest zarazem streszczeniem,
pewnym – memorandum, pewnym spisem błędów. Encyklika, do której
został dołączony Syllabus, wspomina i wyraźnie – już to
ponownie, już po raz pierwszy – potępia cały szereg zdań, po większej
części podobnych do zdań Syllabusu. Tu wszakże mówimy tylko o
tych ostatnich.
czwartek, 24 listopada 2016
Żywot świętego Jana od Krzyża
Jan Yepez, syn biednego płóciennika, urodził się w
roku 1542 w Hiszpanii. Gdy stracił ojca, matka
przeniosła się z trojgiem dziatek do Mediny del Campo.
Jan odznaczał się już jako chłopiec osobliwszą
skłonnością do samotności, modlitwy i zaparcia się
samego siebie. Pewnego razu, bawiąc się z
rówieśnikami w pobliżu głębokiego dołu, wpadł
weń, a przestraszeni towarzysze uciekli. Wtem ukazała
mu się Najświętsza Panna i podała mu rękę.
Chłopiec, cały zabłocony, lękał się dotknąć Jej
ręki, a wtedy pojawił się jakiś nieznajomy (może
Anioł Stróż), podał mu długą żerdź i wyciągnął
go na brzeg.
W szkole należał Jan do uczniów najpilniejszych,
najlepszych i najskromniejszych, i był prawdziwą
ozdobą zakładu. Biednej matce nie starczyło funduszów
na dalsze kształcenie go, miał się przeto wyuczyć
rzemiosła, ale okazał się niezdatnym. Przyjął go
tedy administrator jednego szpitala, a widząc jego
wierność, staranność około chorych, pokorę i
szczerą pobożność, tak go pokochał, że pozwolił mu
chodzić do szkół ojców jezuitów, pragnął go bowiem
wykształcić na kapelana szpitalnego.
Chociaż Jan mało miał czasu do zajmowania się
nauką w domu, czynił jednak znaczne postępy i
pragnął poświęcić się stanowi duchownemu, z pokory
wszakże nie śmiał przyjąć święceń. Gdy dorósł,
w roku 1563 wstąpił do zakonu Karmelitów.
Swobody nowoczesne, swobody polityczne - x. dr Jules Didiot
I.
Swobodami politycznymi nazywamy zazwyczaj przywilej obywateli kraju
uczestniczenia w działaniach kierującego nimi rządu – przywilej współudziału
w ustawodawstwie prawnym, przywilej wskazywania i określania wysokości
podatków, bez których wszelki mechanizm społeczny zarówno w czasie
pokoju, jak w czasie wojny ustaćby musiał.
Tego
rodzaju swobody polityczne wykonywają się albo przez głosowanie bezpośrednie,
albo przez wybory posłów, przedstawicieli, senatorów i t. p. Przez
swobody nowoczesne nazywamy przeważnie pewne rzeczywiste czy też urojone
prawa, które ogłosiła Deklaracja z 1789 r., a które następnie wznowiły
niektóre konstytucje dzisiejsze: swobody te możemy logicznie sprowadzić
do trzech głównych, a mianowicie: swobody myśli, swobody słowa,
swobody działania bez żadnych innych ograniczeń prócz tych, jakich
wymagają takież swobody dla innych ludzi.
środa, 23 listopada 2016
Żywot świętego Klemensa I, papieża i Męczennika
Klemens był rodowitym Rzymianinem. Nauczycielami jego
byli święci Piotr i Paweł. Świętemu Pawłowi
towarzyszył w jego apostolskich podróżach i dzielił z
nim niebezpieczeństwa, jako też jego prace i starania
około krzewienia Ewangelii. O nim to pisze święty
apostoł w liście do chrześcijan z Filippi, w rozdziale
4, wierszu 3: "A proszę pomagaj i tym, którzy w
Ewangelii społem ze mną pracowali, z Klemensem i z
innymi pomocnikami moimi, których imiona są w księgach
żywota". Ze słów tych wynika, że odznaczał się
żywą wiarą, ofiarną miłością Boga i bliźnich i
wzniosłością charakteru. Ujmująca jego łagodność
nadawała mu nazwę "Klemensa", to jest
"łagodnego", a apostolska gorliwość w
szerzeniu prawd Ewangelii uczyniła go w oczach św.
Piotra godnym wyświęcenia na biskupa.
Po ukrzyżowaniu księcia apostołów w roku 67, byli
za czasów Nerona następcami św. Piotra Linus (66-69) i
Klet (79-91), obaj zaś umarli śmiercią męczeńską.
Pewny, że i jemu przyjdzie ponieść ofiarę krwi i
życia za Zbawiciela, zasiadł Klemens w roku 91 na
stolicy Piotrowej, aby w tych czasach tak smutnych dla
Kościoła Chrystusowego paść owce i baranki Jego. Nie
dość zresztą, że cesarz Domicjan zapowiedział nowe
prześladowanie chrześcijan, bo na domiar złego
powstały między wiernymi w Koryncie niesnaski,
grożące odszczepieństwem. Gdy świętego Klemensa
doszła o nich wiadomość, napisał do Koryntian list,
tchnący taką mądrością, czułością, żywą wiarą
i siłą apostolską, że w wielu kościołach czytywano
go długo podczas nabożeństwa zaraz po pismach
apostolskich.
Sobory - x. dr Jules Didiot
I.
Soborami nazywają się w ogólności uroczyste zgromadzenia biskupów
celem naradzania się i wydawania praw w zakresie spraw kościelnych.
Sobór jest ekumeniczny, powszechny, czyli generalny, kiedy jest przez Głowę
Kościoła powszechnego zwołany, prowadzony i potwierdzony, kiedy nań
wszyscy biskupi świata katolickiego byli zaproszeni i kiedy biorą w
nim udział w takiej liczbie, na jaką pozwalają okoliczności. Sobór
jest szczegółowy, czyli partykularny, kiedy zgromadza biskupów jednego
tylko narodu lub jednej prowincji, choćby go nawet zwoływał i choćby
na nim przewodniczył papież.
II.
Cała nauka Kościoła o Soborach ekumenicznych, o których tu
przede wszystkim mówić będziemy, streszcza się w następujących
punktach, wyświetlonych przy sposobności dwóch
podobnych soborów: Trydenckiego w XVI w. i Watykańskiego w XIX w.
Nauczanie i rządzenie - te dwa wielkie zadania, jakie Chrystus powierzył
apostołom i następcom ich aż do końca wieków, stale spełnia w Kościele
papież i biskupi, zasiadający każdy na swej własnej stolicy; nazywamy to zazwyczaj Kościołem nauczającym w rozproszeniu,
nauczycielstwem kościelnym rozproszonym. Ten
sposób nauczania i rządzenia jest najbardziej z naturą rzeczy zgodny,
gdyż pozostawia każdego pasterza w pośród jego owczarni. Skądinąd znów,
sposób ten najzupełniej wystarcza na potrzeby Kościoła nauczanego,
gdyż papież rzymski, jako papież, posiada nieomylną obecność Ducha
św. w sprawowaniu swego urzędu najwyższego nauczyciela; tę samą
nieomylność doktrynalną posiada cały episkopat, zjednoczony ze swym
zwierzchnikiem (ob. art. Kościół, Papiestwo); a jeśli
do codziennego zarządu ludem chrześcijańskim i sumieniami poszczególnych
osób papież i biskupi nie posiadają zbytecznego skądinąd dla nich
przywileju nieomylności, to przecież mają oni takie przynajmniej pomoce
z wysoka, że żadnej
powierzonej im duszy nie zbraknie łask do zbawienia koniecznych. A przeto
nie trzeba uważać Soboru ekumenicznego, a tym mniej partykularnego za
istotowy i zwyczajny pierwiastek
nadprzyrodzonego organizmu Kościoła. Wszak Zbawiciel nie założył
go na zasadach rządu parlamentarnego. Jednakże, w pewnych okolicznościach
wielkie przynoszą korzyści sobory, czyli Kościół nauczający razem
zgromadzony. Ze stanowiska naturalnego zgromadzenie ludzi wykształconych,
roztropnych a dobru publicznemu oddanych, wiele przyczynić się może
do wyjaśnienia wątpliwości, do uspokojenia umysłów, do zażegnania
sporów, do przygotowania praw, do zaradzenia biedom ogólnym, do
podniecenia ufności i
odwagi w działaniu.
Patrząc zaś na te rzeczy ze stanowiska nadprzyrodzonego, mamy przed
oczyma wyraźną obietnicę Chrystusa Pana (Mat XVIII, 20), że
Duch św. towarzyszyć będzie zgromadzeniom, podjętym w imię Boże, powagą bożą i dla chwały bożej. Sobór zatem może być
znakomitą pomocą i bardzo pożytecznym uzupełnieniem tych środków
zwyczajnych, jakimi rozporządza Kościół przy spełnianiu swego
zadania, i jak z jednej strony byłoby rzeczą nieroztropną, szkodliwą,
a nawet niemożliwą zgromadzać wszystkich biskupów świata
w pewnych czasach i w pewnych okolicznościach, wymagających
obecności ich wśród
wiernych, tak z drugiej strony rzeczy będzie roztropną, pożyteczną, a
nawet moralnie konieczną w pewnych okolicznościach zgromadzać tychże
biskupów na sobory generalne lub partykularne, nie dla zmieniania
wiary lub
zasadniczych ustaw Kościoła, gdyż te są niezmienne, ale dla wyjaśnienia
wiary i umocnienia Kościoła, dla lepszego uwydatnienia jego
nadprzyrodzonego pochodzenia i dobroczynnego
wpływu wśród świata 1). Powiedzieliśmy, że
sobory powszechne tak samo jak partykularne nie mogą zmieniać
zasadniczych ustaw, nadanych Kościołowi przez jego Założyciela;
powiedzmy raczej, że sobory właśnie najlepiej te zasadnicze ustawy
okazują, i że z tego powodu papież, osobiście lub przez legatów swych
przewodniczy na soborze powszechnym, jest z prawa bożego jego głową,
tak iż ciało nigdy nie może jej opanować, ani też nigdy nie wolno do
jurysdykcji soborowej odnosić orzeczeń lub postanowień papieskich 2).
I rzeczywiście, nadzwyczajna powaga soboru gatunkowo nie różni się od
zwyczajnej powagi Kościoła rozproszonego; tymczasem zaś ta ostatnia,
a tym samem i tamta jest pod tym tylko warunkiem powagą najwyższą, że
się opiera na Opoce, założonej przez Chrystusa i uwieńczonej
przez tę żyjącą i ożywiającą głowę, którą jest Piotr, sądzący
i przemawiający przez usta swoich następców. Ale z chwilą, kiedy
powaga soboru przyobleczonego w warunki, czyniące go nieomylnym,
wypowiada swe zdanie o dogmacie, o moralności lub o fakcie jakim, z
powyższymi dwoma przedmiotami tak ściśle złączonym, iż naukowo od
nich odłączyć się nie da, każdy wierny chrześcijanin ma obowiązek
sercem i usty wyznawać to, co sobór ekumeniczny postanowił.
wtorek, 22 listopada 2016
Żywot świętej Cecylii, panny i Męczenniczki
Podanie głosi, że święta Cecylia pochodziła z
bardzo szlachetnego i znakomitego rodu w Rzymie i że
już jako dziecko obeznana była z tajemnicami wiary
chrześcijańskiej, jako też, że gorliwie oddawała się
modlitwie i pobożnemu czytaniu Ewangelii świętej. Z
miłości ku Panu Jezusowi ślubowała dozgonne
panieństwo, wszakże mimo pokornej prostoty, skromności
i unikania świata wielka jej uroda i zalety duszy
zwróciły na nią uwagę młodzieży. Walerian, młody
poganin, należący do jednej z pierwszych rodzin,
bogaty, wykształcony i urodziwy starał się o jej
rękę. Rodzice Cecylii sprzyjali mu, a córka, stojąc
jakby na rozdrożu między posłuszeństwem a uczynionym
ślubem, serdecznie błagała Boga, aby ją oświecił, i
po długim wahaniu zezwoliła na zamążpójście. Gdy
nadszedł dzień ślubu, przywdziała na włosiennicę
wspaniałe szaty, po czym wzniósłszy oczy ku Niebu,
westchnęła do Boga: "Panie, racz miłościwie
zachować duszę i ciało moje w niepokalanej
czystości". Gdy uroczystość weselna minęła,
Cecylia w te słowa odezwała się do Waleriana:
"Mam w sercu tajemnicę, z którą powinnam ci się
zwierzyć, uczynię to jednak, tylko pod tym warunkiem,
jeśli mi poprzysiężesz, że zachowasz moje słowa w
tajemnicy". Walerian uczynił zadość jej
życzeniu, a Cecylia tak do niego przemówiła:
"Wiedz, że opiekuje się mną anioł Boży. Jeśli
mnie dotkniesz pożądliwie, ściągniesz na siebie gniew
jego i podasz w niebezpieczeństwo swe życie; jeśli
zaś uszanujesz dziewictwo moje, pozyskasz jego
łaskę". Zdumiony nowożeniec rzekł: "Pokaż
mi owego anioła, abym uwierzył twym słowom i
uwzględnił twe życzenie, bo jeśli miłujesz innego
śmiertelnika, natenczas oboje was nie minie śmierć z
mej ręki!". Cecylia odpowiedziała: "Czystego
ducha mogą oglądać tylko czyste oczy, uświęcone
chrztem świętym. Jeśli go przeto pragniesz widzieć,
wyrzecz się nieczystych bogów i uwierz w jednego
prawdziwego Boga!". "Któż mnie - zapytał
Walerian - tak dalece oczyścić zdoła, abym mógł
oglądać twego anioła?". Cecylia wskazała mu
drogę do papieża Urbana I, który z powodu
prześladowania chrześcijan krył się w katakumbach
św. Kaliksta. Papież przyjął uprzejmie Waleriana i
padł na kolana, aby się pomodlić za niego. Walerian
ujrzał wtedy przy jego boku starca, który trzymał w
ręku tabliczkę ze złocistym napisem: Jeden Pan, jedna wiara, jeden
chrzest, jeden Bóg i Ojciec wszystkich,
po czym zapytał: "Czy wierzysz, iż prawdą jest to
wszystko?". Gdy Walerian oświadczył, iż wierzy we
wszystko, zjawisko znikło, po czym papież Urban
przyodział go w białe szaty chrzestne.
Rewolucja - x. dr Jules Didiot
I.
Wyraz ten oznacza:
l-o
zmianę spraw publicznych, polityki ludzkiej: w tym ogólnym znaczeniu
rewolucja może być dobra lub zła, prawowita lub nieprawowita, i o tej
tu mówić nie ma potrzeby.
2-o ogół
wypadków zaszłych we Francji między rokiem 1789 a 1801; wydarzenia te
noszą nazwę Rewolucji francuskiej i o niej tu głównie, choć nie wyłącznie,
mówić będziemy.
3-o
obszerny system teoretyczny i praktyczny życia osobistego, rodzinnego,
społecznego i międzynarodowego, jaki mnóstwo pisarzy i innych działaczy
od stu lat prawie usiłuje postawić na miejsce systemu dawnego, który się
w znacznej mierze zasilał zasadami chrześcijańskimi: i to jest właśnie
prawdziwe określenie rewolucji takiej, jak ją musi uważać Kościół i
teologia, i w tym rozumieniu i my ją tu badać będziemy.
poniedziałek, 21 listopada 2016
Uroczystość Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny
LEKCJA (z księgi Ekklezjastyk, rozdział 24, wiersz 14-16)
Od początku i przed wiekami jestem stworzona, i aż
do przyszłego wieku nie ustanę, i w mieszkaniu
świętym służyłam przed Nim. I tak na Syjonie jestem
utwierdzona, i w mieście świętym podobnie
odpoczywałam, a w Jeruzalem władza moja. I
rozkorzeniłam się w zacnym narodzie, i w dziale Boga
mego, w dziedzictwie Jego pobyt mój.
EWANGELIA (u św. Łuk. rozdz. 11,wiersz 27-28)
Onego czasu, gdy Jezus mówił do rzeszy,
podniósłszy głos niektóra niewiasta z rzeszy rzekła
Mu: Błogosławiony żywot, który Cię nosił i piersi,
któreś ssał. A On rzekł: I owszem błogosławieni,
którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go.
* * *
Święto Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny jest
uroczystą pamiątką tej błogosławionej chwili, w
której Maryja wybrana przed wiekami od Boga za Matkę
Syna Jego jednorodzonego, opuściwszy dom rodzicielski
zaofiarowała się Panu Bogu na wyłączną Jego
służbę, osiadając przy świątyni jerozolimskiej.
niedziela, 20 listopada 2016
Kazanie na XXIV niedzielę po Świątkach (O końcu świata i o Antychryście) - Ks. Piotr Skarga SI
KAZANIA
NA
NIEDZIELE I ŚWIĘTA CAŁEGO ROKU
KS. PIOTR SKARGA SI
–––––––––
Na dwudziestą czwartą niedzielę po Świątkach
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Treść kazania:
Troje proroctwo Pańskie.
I. Kiedy ten świat koniec mieć ma, a które tego znaki będą, i o antychryście.
Świat ten miał początek, i koniec mieć będzie.
Sześć znaków końca świata. Pierwszy opowiadanie Ewangeliej po wszym świecie.
Indianie i Nowy świat dopiero Ewangelią przyjmują. Drugi znak. Trzeci znak.
Cuda fałszywe heretyckie. Wiele Chrystusów heretycy ukazują. Dzielą Chrystusa.
Czwarty znak końca świata: Antychryst. Czemu Apostołowie świat godziną ostatnią
zwali. Opisanie antychrysta. Antychryst prawy jeszcze nie przyszedł. Piąty
znak: przyjście Eliasza i Henocha. Szósty znak końca świata. Koniec świata
każdemu: śmierć.
II. O pożytkach rozmyślania o końcu świata.
Pożytek pierwszy. Nie miłować świata. Wynosić się z
świata. Z ognia wyrywać droższe rzeczy. Złoto jako wynosić i pieniądze. Domu
lepszego szukać. Koniec każdej świeckiej piękności i drogości. Koniec nasz do
końca świata podobny. Ewangelia na końcu świata, przy skonaniu. Państwo odjęte
będzie. Chory w cudzych jest ręku. Uciski przy śmierci. Heretyckie pokusy.
Ukazanie grzechów przy śmierci. Antychryst się ukaże.
sobota, 19 listopada 2016
Żywot świętej Elżbiety, wdowy
Elżbieta była córką króla węgierskiego Andrzeja.
Liczyła dopiero trzy lata, gdy zaręczono ją z
Ludwikiem, synem księcia Turyngii. W rok potem
zawieziona została na dwór tamtejszy, gdzie dokończono
jej wychowania. Już jako mała dzieweczka była tak
pobożna, że będąc w kościele zawsze krzyżem na
ziemi leżała, dopóki się Msza nie skończyła.
Wyszedłszy za mąż w roku 1221, okazywała swemu
małżonkowi serdeczną miłość i niczego nie
przedsiębrała bez jego pozwolenia. Ludwik, pełen
podziwu dla jej pokory i bogobojności, zostawił jej
zupełną wolność we wszystkich sprawach, do których
ją skłaniało jej pobożne serce.
Najmilszym zajęciem Elżbiety była modlitwa i
rozmyślanie. Chwile wolne poświęcała uczynkom
miłosierdzia albo pracy ręcznej, a mianowicie
przędzeniu wełny, z której wyrabiała suknie dla
ubogich i zakonników reguły świętego Franciszka z
Asyżu. Umartwiała się bardzo w jedzeniu i piciu, jako
też w ubiorze. Nosiła zwykle grube suknie wełniane, a
tylko na chwile uroczyste przywdziewała wspaniałe
szaty, ale i wtedy nie zdejmowała włosiennicy.
Najbardziej wsławiła się miłosierdziem dla ubogich,
chorych i nieszczęśliwych. Podczas srogiego głodu,
który nawiedził Niemcy w roku 1225, rozdała biednym
cały zapas zboża. Książę bawił wówczas we
Włoszech przy boku cesarza. Gdy powrócił, urzędnicy
skarżyli się przed nim na hojność Elżbiety,
nazywając ją marnotrawstwem, wielce szkodliwym dla domu
książęcego. Książę zbyt dobrze znał gospodarność
Elżbiety, aby uwierzyć tym skargom, zapytał przeto
tylko, czy przekroczyła w wydatkach dochody, a gdy
zaprzeczono, rzekł: "Nie ucierpimy biedy, jeśli
jej ubogim zażywać nie damy".
Protestantyzm - x. Władysław Szcześniak
Rewolucja - nie reformacja
Wielki
przewrót religijny XVI w. niesłusznie nazwali jego twórcy reformacją. Była to
raczej najprostsza i najzwyklejsza rewolucja.
Chrystianizm
w Średnich wiekach zjednoczył ludy chrześcijańskiej Europy w jedną wielka
rodzinę pod jednym ojcowskim zarządem. W tej chrześcijańskiej Rzeczypospolitej
panowało prawo chrystusowe i stały porządek w rodzinie, w cechach
rzemieślniczych, w gminach, w państwach. Kwitło rolnictwo, kupiectwo i
przemysł, coraz widoczniej rozwijały się nauki i sztuki piękne, i najpiękniejsze
można było słusznie mieć nadzieje na przyszłość — gdyby takowych nie złamały czasy
nowe swym na wskroś odmiennym charakterem. Wzrosły gwałtownie okazujące się
od dawna zarodki zniszczenia, wystąpiły na jaw dawne i nowe burze. Nowe
zarządzenia, same w sobie często dobroczynne, wstrząsnęły od dawna przyjęty porządek.
Zaprowadzenie urządzeń pocztowych, rozwiązanie średniowiecznego rycerstwa,
wynalazek prochu strzelniczego, zaprowadzenie wojsk stałych, wynalazek druku,
odkrycie nowych lądów, wznowienie staroklasycznej literatury z jej pogańskim
szczególnie duchem, zaprowadzenie absolutyzmu monarchicznego w Anglii i w państwach
romańskich, osłabienie władzy królewskiej w Polsce, na Węgrzech i u ludów
germańskich, — wszystko to naraz wywołało wrzenie w umysłach, wznieciło
nadmierny pociąg do wszystkiego co nowe, a nieufność do wszystkiego co
stare, wstrząsnęło wypróbowanymi dotychczas instytucjami, obudziło nowe
pragnienia, zrodziło niezadowolenie powszechne, wyśrubowało miłość własną i
osobistą wartość poszczególnych osobników ponad powagę ogółu, wywołało
nieporządny popęd do wolności i swobód, z brutalną bezwzględnością odsłoniło
mniej lub więcej ukryte dotychczas słabości i braki, te ostatnie złośliwie
powiększało, zmniejszało zaufanie i poszanowanie względem duchownych i
świeckich zwierzchności, a w końcu wstrząsnęło zasadą powagi [autorytetu].
piątek, 18 listopada 2016
Poświęcenie rzymskich Bazylik świętych Apostołów Piotra i Pawła
Bazylika watykańska, poświęcona świętemu
Piotrowi, jest drugim kościołem patriarchalnym Rzymu.
Przechowywane są w niej doczesne szczątki świętych
Piotra i Pawła. Ciało św. Piotra zostało pochowane na
wzgórzu watykańskim tuż po jego męczeńskiej
śmierci. Ponieważ ta okolica była wówczas zamieszkana
przez pobożnych Żydów, ciała Apostołów przeniesiono
na cmentarz Kaliksta. Wkrótce jednak ciało św. Piotra
ponownie złożono na Watykanie. Dzisiejsza bazylika
wznosi się na miejscu, gdzie był cyrk Nerona.
Wystawiona została w latach 324-326 przez Konstantyna
Wielkiego na grobie św. Piotra. Badania z lat 1940-1949
oraz 1953-1967 potwierdziły, że w podziemiach bazyliki
pod konfesją rzeczywiście znajdują się szczątki św.
Piotra.
Pierwotna
bazylika mimo wielu burzeń i zniszczeń przetrwała aż
do XV w., kiedy Mikołaj V postanowił na jej miejscu
wystawić o wiele wspanialszą świątynię. Przebudowę
zaprojektował Bernard Rosselino; do budowy przystąpiono
dopiero w 1506 roku. Juliusz II nakazał zburzyć
pierwotną, mocno już zniszczoną bazylikę, a budowę
nowej powierzył Bramantemu. Kościół miał być
wzniesiony w kształcie krzyża greckiego o równych
ramionach z centralną kopułą. Obecnie, wg planu
Michała Anioła, ma kształt rozgałęziających się
ramion krzyża z kopułą w środku. Budowa trwała 100
lat, a jej kolejnymi realizatorami byli Rafael Santi, A.
de Sangallo i B. Peruzzi. Całość wykończył Michał
Anioł, Vignola, Fontana i Della Porta. Trzynawowy korpus
Bazyliki z przedsionkiem zaprojektował i wykonał w
większej części Bernini. W 1626 roku bazylika została
konsekrowana przez Urbana VIII.
Prasa - x. dr Jules Didiot
I.
Wyrazem tym oznaczamy
wszystkie środki, jakimi rozporządza sztuka drukarska celem łatwego,
szybkiego i szerokiego rozpowszechnienia myśli i przekonań ludzkich,
prawdziwych lub błędnych. Że to rozpowszechnianie myśli ludzkich
powinno się rządzić zasadami moralności, prawodawstwem kościelnym, a
nawet świeckim, oświadczał to Kościół wielokrotnie, bądź-to
ustanawiając Index (ob. ten art.) ksiąg zabronionych, bądź
zaprowadzając cenzurę uprzednią, na książki i mniej lub więcej
obszerne zastosowanie kościelnego Imprimatur, bądź wreszcie
wypowiadając swą wyraźną co do tego przedmiotu naukę, której ważniejsze
punkty zawierają się w encyklice Mirari Vos Grzegorza XVI (15
Sierpnia 1832), w Syllabusie Piusa IX
(8 Grudnia 1864 r.) i w
encyklikach Leona XIII (lmmortale Dei, Listopad 1885, Libertas, 20
Czerwca 1888). Wypowiemy tu pokrótce - podług tej ostatniej encykliki
- naukę Kościoła rzymskiego o wolności prasy, to znaczy o
podstawowym i najgłośniejszym dziś zagadnieniu w przedmiocie nowożytnych
wolności.
czwartek, 17 listopada 2016
Żywot błogosławionej Salomei, królowej halickiej
Błogosławiona Salomea, córka księcia krakowskiego
Leszka Białego i Grzymisławy, księżniczki ruskiej,
siostra rodzona Bolesława Wstydliwego, przyszła na
świat roku Pańskiego 1202. Bogobojnie wychowana, a
wcześnie dojrzałego rozumu, już licząc trzy lata
poślubiła za zezwoleniem rodziców Panu Jezusowi
dozgonne dziewictwo. Tymczasem Andrzej, król
węgierski, zapragnął, aby ją pojął za żonę syn
jego Koloman. Panowie polscy, patrząc na korzyści
polityczne, wymogli na księciu Leszku, że Salomeę
zaręczył z księciem Kolomanem i gdy miała rok czwarty,
odesłał ją na dwór węgierski, gdzie wraz z
narzeczonym swoim, także jeszcze dzieckiem, dalej się
wychowywała. Uczyniono to z przekonania, że tak ważne
pobudki wystarczą do zwolnienia od ślubu czystości
Salomeę, tym bardziej, że złożyła go będąc jeszcze
dzieckiem. Mimo to Salomea z Boskiego natchnienia nie
traciła nadziei, że będzie mogła pozostać wierną
Bogu, co też w końcu nastąpiło. Wzrastając tedy obok
swojego przyszłego małżonka i razem z nim wychowując
się jak brat z siostrą, młodziutka dziewica,
przepełniona duchem Bożym, starała się budzić w
sercu Kolomana żywą pobożność, zachęcając go
szczególnie do wielkiego nabożeństwa do Matki Bożej,
jako szczególnej opiekunki czystości. Pan Bóg
błogosławił tej wiernej swojej oblubienicy i Koloman
wyrósł na młodzieńca pobożnego i wielce w cnocie
świętej czystości rozmiłowanego.
Mały katechizm o Nieomylności Najwyższego Pasterza (Potępienie gallikanizmu)
MAŁY KATECHIZM
O NIEOMYLNOŚCI
NAJWYŻSZEGO PASTERZA
DLA OBJAŚNIENIA TEGO DOGMATU
–––––––––––
SPIS RZECZY
...................
I. Co to jest Nieomylność Papieża? i kiedy tej nieomylności
nie ma?
II. Ogłoszenie dogmatu jest nowe, ale dogmat nie jest nowy.
III. Jak należy rozumieć Nieomylność Papieża w przedmiocie
wiary i obyczajów?
IV. Trudności rozumowe i historyczne.
V. Zakończenie praktyczne.
środa, 16 listopada 2016
Żywot świętej Gertrudy, ksieni
Święta ta była rodzoną siostrą świętej
Mechtyldy, benedyktynki, której pamięć święcimy dnia
10 kwietnia. Gdy miała lat pięć, pobożni rodzice
oddali ją na wychowanie benedyktynkom w Rodesdorfie,
gdzie też później złożyła śluby zakonne.
Uposażona nadzwyczajnymi zdolnościami i posłuszna woli
Bożej jak anioł, czyniła niezmierne postępy w naukach
i tak dokładnie była obeznana z Pismem świętym, że
najuczeńsi mężowie zasięgali jej rady. Najchętniej
rozpamiętywała Mękę Pańską, wielbiła Jezusa
utajonego w sakramencie Ołtarza i Najświętszą Jego
Matkę. Ile razy mówiła o Chrystusie i Najświętszej
Maryi Pannie, ogarniało słuchaczy największe
wzruszenie.
Pan Bóg rychło udzielił jej łaski zachwyceń i
objawień, i rozkazał, aby je spisywała. Ten odblask
światła Boskiego wzbudził w niej taką pokorę i
lekceważenie własnej osoby, że całkowicie oddała
się postom, czuwaniom nocnym i modłom, którymi
oczyszczała duszę swoją. Mawiała często:
"Uważam to za jeden z największych cudów, że ja,
niegodna grzesznica, chodzę po tej ziemi".
Wszystkie siostry lubiły ją dla skromności, pokornej
uprzejmości i ścisłego przestrzegania reguły
klasztornej, nie dziw przeto, że wybrano ją ksienią,
chociaż liczyła dopiero lat trzydzieści. W następnym
roku przeniosła się wraz z siostrą do klasztoru
Helfde, w którym pozostała aż do śmierci. Obowiązki
przełożonej pełniła tak sumiennie i gorliwie, że jej
klasztor mógł służyć za wzór domu Bożego.
Zakonnice kochały ją jak matkę, gdyż dla wszystkich
była troskliwą, szczerze przywiązaną służebnicą.
Polecamy artykuły traktujące o obecnej sytuacji w Kościele katolickim - cz. X
Polecamy linki do ciekawych artykułów katolickich o tematyce doktrynalnej i moralnej:
1. Biskupa Sanborna (kolejna) odpowiedź na ataki biskupa Williamsona (https://pelagiusasturiensis.wordpress.com/2016/11/06/bp-sanborn-bp-williamson/)
2. Bp Williamson i Midrasz „Boga Człowieka” (https://pelagiusasturiensis.wordpress.com/2016/11/07/williamson-i-midrasz/)
3. Przykład polemiki FSSPX-sedewakantyzm (https://pelagiusasturiensis.wordpress.com/2016/11/14/lane-vs-maessen/)
wtorek, 15 listopada 2016
Żywot świętego Alberta Wielkiego, Doktora Kościoła
Uczony ten zakonnik, któremu słusznie nadano
przydomek "Wielkiego", urodził się w Lawingen
nad Dunajem i pochodził z rodu hrabiów Bolestät ze
Szwabii. Matka jego, wielka czcicielka Najświętszej
Panny, oddała synaczka pod opiekę Królowej Niebios i
wszczepiła w jego serce gorącą miłość do Niej.
Cieszyło rodziców posłuszeństwo i zamiłowanie
samotności u Alberta, ale trapił ich brak zdolności,
chociaż chłopiec szczerze się starał korzystać z
nauk. Gdy doszedł lat młodzieńczych, nie wiedzieli
rodzice, jaki stan mu obrać, a troskliwa o jego
przyszłość matka w gorących modłach błagała Matkę
Zbawiciela, aby jej wskazała drogę, którą ma pójść
młody Albert. Najświętsza Panna radziła oddać
Alberta do świeżo założonego zakonu kaznodziejskiego,
tj. Dominikanów, jednakże rodzice równocześnie
wysłali młodzieńca na uniwersytet do Padwy. Tam, pod
wpływem kazań słynnego dominikanina Jordana, Albert
wstąpił do zakonu w roku 1221. Po roku próby mianowano
go w uznaniu wielkich zalet i głębokiej nauki
profesorem. Obowiązki profesora pełnił z dobrym
skutkiem przez kilka lat po szkołach klasztornych w
Kolonii, Hildesheimie, Fryburgu, Ratysbonie i
Strassburgu. Po śmierci świętego Jordana skłoniono go
do rządzenia całym zakonem przez dwa lata. Potem
wrócił Albert na katedrę profesorską i uczył w
Kolonii, gdzie się gromadziła młodzież z
najrozmaitszych krajów. Perłą między jego uczniami
był św. Tomasz z Akwinu, którego też miłował jak
rodzonego syna.
Ogłoszenie o powstaniu Bractwa Różańcowego
W
dniu 9 listopada Anno Domini 2016, w
święto poświęcenia Bazyliki Laterańskiej, decyzją Przełożonego Bractwa
Najświętszych Serc Jezusa i Maryi, Wielebnego x.
Rafała Trytka, powstało Bractwo Różańcowe pw. św. Piusa V. Uprzejmie
informujemy, że można się zgłaszać osobiście do x. Rafała Trytka (http://sedevacante.pl/kontakt.php).
Warunki
przynależenia do Bractwa Różańcowego to odmówienie przynajmniej 15
dziesiątków Różańca na tydzień - w ten sposób zyskuje się łaski zakonu
kaznodziejskiego. Serdecznie zapraszamy wszystkich chętnych.
Ave Maria!
poniedziałek, 14 listopada 2016
Żywot świętego Jozafata Kuncewicza, metropolity ruskiego
Święty Jozafat, ze chrztu Jan, urodził się w roku
1580 we Włodzimierzu Wołyńskim. Wykształcenie
odebrał skromne, gdyż ukończył tylko szkołę
miejscową, po czym oddany został na praktykę do kupca
Jacka Popowicza w Wilnie, ale niedługo u niego zabawił,
gdyż świat nie miał dla niego żadnego uroku. W roku
1604 wstąpił do klasztoru bazylianów w Wilnie, a
wyświęcony na kapłana, oddał się całą duszą pracy
nad pozyskiwaniem dusz dla nieba.
Żywot wiódł ostry i pełny umartwień. Długie
godziny, dniem i nocą, spędzał na modlitwie, jadał
zwykle raz dziennie, wyrzekł się zupełnie mięsa, a
podczas postów powstrzymywał się nawet od ryb i
nabiału, poprzestając na samym chlebie i wodzie.
Sypiał mało, na twardym łożu lub wprost na podłodze,
zamiast bielizny używał włosiennicy, a jakby jej
szorstkość za małą się mu wydawała, biodra
ściskał ostrym drucianym łańcuchem. W nocy, zimą i
latem, wybiegał z obnażoną głową, boso, na samotny
cmentarz poza klasztornym kościołem św. Trójcy i
siekł swe ciało dyscypliną. Nie zaniedbywał tej
praktyki nawet w największe mrozy, a klęczał czasem
tak długo, że kolana przymarzały mu do głazów.
niedziela, 13 listopada 2016
sobota, 12 listopada 2016
Żywot świętych Pięciu Braci Polaków, Benedykta, Jana, Izaaka, Mateusza i Krystyna, pierwszych Męczenników Polskich
Bolesław Chrobry, pierwszy król polski, którego
wielkie imię naród nasz we wdzięcznej pamięci
przechowuje, sprowadził z Włoch do Polski zakonników
reguły świętego Romualda i wystawił im pustelnię
wśród niedostępnych lasów, w miejscu, gdzie później
stanęło miasto Kazimierz Biskupi. Trzeba było
niemałej odwagi i zaparcia samego siebie, aby uroczą i
bogatą ziemię włoską zamienić na naszą, wówczas
jeszcze na pół dziką i barbarzyńską, pokrytą lasami
i bagnami, ale gorąca miłość Zbawiciela, jaką
pałały serca tych zakonników, łatwo pokonała
wszelkie trudności i niebawem dwóch towarzyszy św.
Romualda, imieniem Jan i Benedykt, przybyło około roku
1000 na ziemię polską. Niedługo czekali na obfite
plony poświęcenia swego. Lud polski ochoczo garnął
się na ich nabożeństwa; ich cnoty, niby zdrowe ziarna
rzucone w płodną ziemię, przyjęły się łatwo i
rozkwitły wśród narodu polskiego. Wnet też kilku
Polaków, mianowicie Izaak, Mateusz i Krystyn
zatęskniło do wyższej doskonałości i przyłączyło
się do nich.
Papiestwo - Bp Mark. A. Pivarunas CMRI
Św. św. Piotra i Pawła
29 czerwca, 1997
Umiłowani w Chrystusie,
Prawie 2000 lat temu w starożytnej Cezarei
Filipowej nasz Boski Zbawiciel wybrał św. Piotra jako opokę, na której miał
założyć Swój Kościół. Obiecał św. Piotrowi i – w jego osobie – następcom,
najwyższą władzę w Kościele powszechnym "wiązania i rozwiązywania".
Jako że obchodzimy uroczystość świętych
Piotra i Pawła, wskazane byłoby rozważenie tematu papiestwa – urzędu
Zwierzchnika Kościoła katolickiego i Wikariusza Jezusa Chrystusa na ziemi. Ta
sprawa jest szczególnie ważna w naszych czasach, kiedy to nas – którzy
pozostaliśmy wierni Tradycji – zaliczono do nieposłusznych Rzymowi z powodu
odrzucenia mszy Novus Ordo oraz fałszywych nauk o ekumenizmie i wolności
religijnej, wywodzących się z Drugiego Soboru Watykańskiego.
piątek, 11 listopada 2016
Żywot świętego Marcina z Tours, biskupa
Święty Marcin, który tak wielkie w służbie wiary i oświaty położył zasługi, urodził się około roku 320 na Węgrzech. Ojciec jego, poganin, był dowódcą w wojsku rzymskim. Wskutek zrządzenia łaski Bożej opuścił dziesięcioletni Marcin dom rodzicielski, aby się poświęcić Chrystusowi, być wychowanym przez chrześcijańskiego kapłana i za przykładem mnichów wieść żywot klasztorny. Licząc lat 15, został schwytany i zaciągnięty w szeregi wojskowe. Przywdziawszy zbroję, prowadził życie wstrzemięźliwe i surowe jak mnich, chociaż nie był jeszcze ochrzczony. Pewnego razu ujrzał w mieście Amiens podczas srogiej zimy żebraka w łachmanach, drżącego od zimna. Ponieważ już przedtem rozdał cały swój żołd pomiędzy ubogich, dał mu połowę swego płaszcza żołnierskiego. Następnej nocy ukazał mu się w całym majestacie Pan Jezus, otoczony chórem aniołów, okryty ową połową płaszcza i rzekł: "Marcin spragniony Mej nauki przyodział Mnie". Marcin przyjął tedy chrzest święty, a zwolniony po dwóch latach od służby wojskowej, udał się do świętego Hilarego, słynnego biskupa w Poitiers we Francji. Hilary przyjął go jak syna i mimo jego pokornego oporu udzielił mu niższych święceń, po czym kazał mu wrócić do rodziców i pozyskać ich dla wiary Chrystusowej. Udało mu się istotnie nawrócić matkę i kilku krewnych, nic natomiast nie wskórał u ojca. Wygnany z Węgier przez zwolenników heretyka Ariusza, chciał wrócić do Hilarego, ale ponieważ ten został wygnany przez cesarza, zwolennika arian, zamieszkał w jednym z klasztorów mediolańskich, a gdy i tam arianie nie dali mu spokoju, schronił się na bezludną wyspę Galinarię, leżącą naprzeciw Genui, i żył tam jako pustelnik. Gdy święty Hilary w roku 360 wrócił triumfalnie do Poitiers, pośpieszył Marcin do niego i pospołu z nim założył klasztor Ligügé, uchodzący za pierwszy we Francji. Sława cnót, którymi zajaśniał w zakonie, i cudów, jakie czynił, zgromadziła około niego liczną rzeszę uczniów, z których jeden, imieniem Sulpicjusz, tak o nim pisze: "Dusza i serce Marcina zawsze wzdychały do Nieba; nie było chwili, w której by nie działał dla Boga, a modlitwy nigdy nie przerywał, choćby jak najwięcej zajęty. Oblicze jego jaśniało nadziemską radością, tak że zdawał się nam istotą nadprzyrodzoną. Nikt w nim nigdy nie dostrzegł namiętnych uniesień, smutku, gniewu lub niecierpliwości. Kto go widział, ten odgadywał, że chodząc tu po ziemi, przebywa już duchem w krainie pokoju i wiekuistego szczęścia". Po śmierci Grzegorza, biskupa diecezji Tours, obrano Marcina jego następcą.
czwartek, 10 listopada 2016
Żywot świętego Andrzeja z Awelinu, Wyznawcy
Lancelot (Władysław) Awelin, urodzony 1521 roku w
ziemi neapolitańskiej, już w wieku dziecięcym
odznaczał się pobożnością. Jeszcze nie umiał
mówić, a już czynił znak krzyża świętego na czole
i piersiach, jak go pobożna matka nauczyła; ledwie
mógł powtarzać za matką święte słowa, a już
codziennie odmawiał różaniec na cześć Najświętszej
Panny, którą miłował jako Matkę i Orędowniczkę
swoją.
Doszedłszy lat młodocianych, zwracał powszechną
uwagę nadzwyczajną urodą, wysmukłym wzrostem,
delikatnymi rysami twarzy, oczyma pełnymi wyrazu i
ognia, wdziękiem postawy. Nienawidził pochlebstwa, a
chucie cielesne poskramiał umartwieniem, gorliwą
modlitwą i częstym przystępowaniem do sakramentów
świętych.
Moderniści z Neokościoła a Marcin Luter - Bp Oliver Oravec
1. W listopadzie 1983 Jan
Paweł II aktywnie włączył się w obchody rocznicy narodzin arcyheretyka Marcina
Lutra (1), który jako zakonny katolicki
kapłan, nie tylko publicznie podeptał swoje śluby celibatu i czystości, ale
jednocześnie odrzucił wiele nieomylnych artykułów wiary katolickiej (2). Jego nieprawowitą małżonką została siostra zakonna.
Luter ponosi odpowiedzialność za to, że od Kościoła odpadło wiele narodów (3). Wszystko to jednak najwyraźniej nie przeszkadza JP II
w wychwalaniu jego narodzin i wartości, gdyż uznaje on:
"głęboką świadomość
religijną Lutra, którym kierowała gorąca pasja dotycząca zagadnień wiecznego
zbawienia".
(Z listu Jana Pawła II z
okazji pięćsetlecia narodzin Lutra, 5 listopada 1983).
środa, 9 listopada 2016
Rocznica poświęcenia Bazyliki Laterańskiej
Od XII wieku w tym dniu
obchodzi się rocznicę poświęcenia bazyliki, którą
cesarz Konstantyn Wielki wzniósł na Lateranie. Święto
obchodzono początkowo tylko w Rzymie. Ponieważ bazylika
na Lateranie jest "matką i głową wszystkich
kościołów Miasta i Świata", święto rozszerzono
na cały obrządek rzymski, jako znak miłości i
jedności ze Stolicą Piotrową, która
"przewodniczy związkowi miłości" (św.
Ignacy Antiocheński, List do Rzymian).
Wiele osób sądzi, że najważniejszym kościołem
papieskim jest bazylika św. Piotra na Watykanie. To
jednak nieprawda. Bazylika świętego Jana na Lateranie
odegrała doniosłą rolę w historii chrześcijaństwa i
dlatego Kościół obchodzi specjalny dzień,
przypominający moment jej poświęcenia. Bazylika ta
jest jedną z czterech Bazylik Większych Rzymu. Nazwa
tego miejsca pochodzi od nazwiska starożytnych
posiadaczy tych ziem. Cesarz Neron pod pozorem spisku
zgładził Plantiusa Laterana i zagarnął jego pałac.
Konstantyn Wielki pałac ten podarował papieżowi św.
Sylwestrowi I (314-335). Do roku 1308 był on rezydencją
papieży. Gdy w 313 r. cesarz Konstantyn Wielki wydał
edykt pozwalający na oficjalne wyznawanie wiary
chrześcijańskiej, kazał wybudować obok pałacu
okazałą świątynię pod wezwaniem Chrystusa
Zbawiciela, św. Jana Chrzciciela i św. Jana
Ewangelisty. Stała się ona pierwszą katedrą Rzymu, a
przylegający do niej pałac - siedzibą papieży. Jej
poświęcenia dokonał papież św. Sylwester I 9
listopada 324 roku.
wtorek, 8 listopada 2016
poniedziałek, 7 listopada 2016
Ks. Dr Marceli Nowakowski: Marcin Luter - twórca pseudoreformacji
Luter Marcin tak od r. 1517
zwany, przedtem Luder albo Ludher, twórca pseudoreformacji, urodził się 10
listopada 1483 r. w Eisleben, gdzie też po burzliwym życiu umarł 18 lutego 1546
r. Syn biednych wieśniaków z Mora posiadających ośmioro dzieci, Jana i
Małgorzaty z Lindemann'ów. Jako półroczne dziecko, zabrał ojciec Lutra do
Mansfeld, gdzie z rolnika stał się górnikiem. W twardym posłuszeństwie dla ojca
wychowywany Luter wyrobił w sobie okrucieństwo, był bity przez ojca. Początkowo
chodził Luter do szkoły łacińskiej w Mansfeld, a od r. 1497 w Magdeburgu; od r.
1498 uczy się Luter w Eisenach, gdzie przez śpiew pode drzwiami bogatych ludzi
umożliwia sobie trudny żywot. Wreszcie żona jednego z bogatych mieszczan Urszula
Cotta zaopiekowała się młodym śpiewakiem. 1501 r. jest już Luter na
Uniwersytecie w Erfurcie na wydziale prawnym i zapoznaje się z humanistami
niektórymi. 1502 r. zdaje bakalaureat, a 1505 r. magistraturę filozofii. W
tymże roku w życiu Lutra następuje wielki zwrot ku ascetyzmowi; przerażony
gwałtowną śmiercią przyjaciela i osobistym niebezpieczeństwem śmierci wstępuje
bez powołania przeciw woli swego ojca i przyjaciół do klasztoru Augustianów w
Erfurcie (17 lipca 1505 r.). Tu zaczynają się dla niego męki wewnętrzne.
Zwątpienie o własnym zbawieniu wkrada się do jego duszy, niepewność przyszłości
męczy go. Rogata dusza pragnęła złamać wszystko i o własnych siłach dojść na
wyżyny, gdzie łaska Boża prowadzi. Namiętności brały górę i dopominały się o swoje
prawa. Luter nie mógł im sprostać. Uciekanie się do umartwień nadzwyczajnych, o
których tyle mówi, jest pewną przesadą (1). 1507 r. wyświęcony na kapłana. Staupitz,
prowincjał Augustianów przedstawił Lutra na profesora Uniwersytetu w
Wittemberdze, gdzie dialektykę i etykę według Arystotelesa wykładał, ucząc się
dalej jednocześnie teologii, zaczętej w Erfurcie. 1509 r. złożył bakalaureat
teologii, powołany napowrót do Erfurtu, wysłany został do Rzymu 1510 r. albo
11, by załatwić sprawy połączenia się prowincji saskiej augustiańskiej z
reformowanymi Augustianami (2). Mimo, iż cenił dotąd Rzym, jednak złe
wrażenie wywarł na nim pobyt w wiecznym mieście. Powrócił do Wittembergi i 18
października 1512 r. otrzymał doktorat teologii. 1515 r. mianowany prowincjałem
dla Turyngii, nie porzucając katedry. Wykładał (1513-16 r.) Pismo św. (Psalmy i listy
św. Pawła do Rzymian, Galatów, Żydów i Tytusa) zachwycając swoich słuchaczów
jędrnością wymowy, pewnością siebie i zabarwieniem zjadliwym przeciwko utartej
nauce Kościoła, co zwykle pociąga młode umysły.
niedziela, 6 listopada 2016
sobota, 5 listopada 2016
Uroczystość św. Relikwii
Msza o św. Relikwiach, ustanowiona w w. XIX, składa się, jak Oficjum
dnia tego, po większej części z modlitw Komunału Męczenników. Święci,
używający szczęścia w niebie, mogą za pomocą swych szczątków (popiołów,
resztek szat i przedmiotów, których używali) pozostać z nami na ziemi,
"czynić cuda", wypędzać czarty, uzdrawiać chorych, wracać ślepym wzrok,
oczyszczać trędowatych, oddalać pokusy i wyjednywać nam dary doskonałe
"od Ojca światłości pochodzące".
(Z mszału rzymskiego)
Czemu jestem katolikiem? Kilka słów o modernizmie - Wingolf
Pewien misjonarz z Ameryki
opowiadał mi następujące zabawne zdarzenie z życia nawróconych Indian, którzy
mimo zaznajomienia się z europejską kulturą, pozostają naiwnymi jak dzieci.
Dwóch Indian nawróconych,
jeden katolik, drugi metodysta, spotkało się i poczęli się sprzeczać o to,
która religia jest prawdziwą, katolicka czy protestancka. Nareszcie uradzili,
że ta religia musi być prawdziwą, która ma najdłuższy pacierz. Postanowili na
miejscu zrobić próbę. Katolik ukląkł, wyciągnął różaniec i począł się modlić.
Protestant odmówił Ojcze nasz i Skład Apostolski i – skończył, nie wiedząc, co
dalej odmawiać. Widząc, że towarzysz jego wciąż jeszcze się modli, rzekł
wreszcie zniecierpliwiony: Skończ już! widzę, że macie prawdziwą
religię, bo macie najdłuższy pacierz...
piątek, 4 listopada 2016
Żywot świętego Karola Boromeusza, arcybiskupa
W roku 1538 w Aronie, miasteczku położonym nad
jeziorem Lugano we Włoszech, urodził się hrabiemu
Boromeuszowi drugi syn, imieniem Karol. Radość
rodziców była tym większą, że wielka smuga
światła, która przez dwie godziny jaśniała w
komnacie matki, zapowiadała świetną przyszłość
dziecięcia. Karol odznaczał się już jako chłopiec
statecznością, pobożnością i sumiennością w
służbie Bożej. Bogobojni rodzice niczego nie
szczędzili, aby rozwinąć należycie świetne jego
zdolności i dać mu jak najstaranniejsze wychowanie.
Według ówczesnego zwyczaju wcześnie go przybrali w
sukienkę duchowną. Po ukończeniu nauk początkowych w
Mediolanie wysłali go na uniwersytet w Pawii, aby się
wykształcił na prawnika, ale Karol porzucił prawo i
przeszedł na teologię. Opierając się pokusom, na
jakie go wystawiało wysokie urodzenie, bogactwa i młody
wiek, i idąc jedynie za radą Ewangelii, czynił tak
świetne postępy w naukach, że mając dopiero 21 lat, w
roku 1559 wrócił do domu rodzicielskiego ze stopniem
doktora obojga praw.
W tym samym roku zasiadł brat jego matki na tronie
papieskim. Był to papież Pius IV. Cała rodzina
radowała się z tego wywyższenia; jeden tylko Karol nie
okazał po sobie radości, lecz poszedł do spowiedzi i
Komunii świętej, aby się pomodlić za wuja.
czwartek, 3 listopada 2016
Polecamy artykuły traktujące o obecnej sytuacji w Kościele katolickim - cz. IX
Polecamy linki do ciekawych artykułów katolickich o tematyce doktrynalnej i moralnej:
1. Niech żyje Chrystus-Król! (https://pelagiusasturiensis.wordpress.com/2016/10/30/christus-rex-2016/)
2. Święty Patron (https://pelagiusasturiensis.wordpress.com/2016/11/01/swiety-patron/)
3. Odpusty za dusze w czyśćcu cierpiące w listopadzie (https://pelagiusasturiensis.wordpress.com/2016/11/01/listopadowe-odpusty/)
4. Kwiatów na pogrzebie używać nie wolno (https://pelagiusasturiensis.wordpress.com/2016/11/02/kwiaty-na-pogrzebie/)
środa, 2 listopada 2016
WSPOMNIENIE WSZYSTKICH WIERNYCH ZMARŁYCH - DZIEŃ ZADUSZNY
Kościół wspomina w liturgii wszystkich wierzących
w Chrystusa, którzy odeszli już z tego świata, a teraz
przebywają w czyśćcu. Przekonanie o istnieniu
czyśćca jest jednym z dogmatów naszej wiary.
Obchód Dnia Zadusznego zainicjował w 998 roku św.
Odylon († 1048) - opat klasztoru benedyktyńskiego z Cluny
(Francja). Praktykę tę początkowo przyjęły klasztory
benedyktyńskie, ale wkrótce za ich przykładem poszły
także inne zakony i diecezje. W XIII w. święto
rozpowszechniło się na cały Kościół Zachodni. W
wieku XIV zaczęto urządzać procesję na cmentarz do
czterech stacji. Piąta stacja odbywała się już w
kościele, po powrocie procesji z cmentarza. Przy
stacjach odmawiano modlitwy za zmarłych i śpiewano
pieśni żałobne. W Polsce tradycja Dnia Zadusznego
zaczęła się tworzyć już w XII w., a z końcem wieku
XV była znana w całym kraju. W 1915 roku papież
Benedykt XV, na prośbę opata-prymasa benedyktynów
zezwolił, aby tego dnia każdy kapłan mógł odprawić
trzy Msze święte: w intencji poleconej przez wiernych,
za wszystkich wiernych zmarłych i według intencji Ojca
Świętego.