DEKLARACJA DOKTRYNALNA

środa, 30 marca 2016

TRZECH PAPIEŻY



Antypapieże XXI wieku
   Niektóre grupy "tradycjonalistyczne", aby uzasadnić swój opór przeciwko „papieżom posoborowym”, prowadzony na zasadzie „uznajemy Cię Ojcze Święty, ale nie będziemy Cię słuchać”, powołują się na dwóch (czasami trzech) Papieży (Liberiusza, Honoriusza oraz Jana XXII). Starają się wykazać, iż byli oni prawdziwymi Papieżami, a zarazem głosili herezje. Niestety, nijak ma się to do prawdy, co postaram się wykazać poniżej.

Papież Liberiusz – podpisał dwuznaczne wyznanie wiary. Potwierdzenie można znaleźć w Apologetyce ks. Sieniatyckiego. Ale co należy podkreślić, podpisanie to odbyło się na wygnaniu pod wpływem fizycznego i psychicznego nacisku, a sam dokument nie był heretycki. Nawet święty Atanazy nie zarzucał papieżowi Liberiuszowi odejścia od wiary katolickiej. W dziełku pt. Apologia własnej ucieczki napisał: „Akurat wtedy, gdy Kościoły żyły w pokoju, a lud mógł się gromadzić na modlitwę, uprowadzono i wypędzono Liberiusza, biskupa Rzymu, Paulina, biskupa Galii, Dionizego, metropolitę Italii, Lucyfera, metropolitę wysp Sardynii – a byli to biskupi dobrzy i krzewiciele prawdy. Pochwycono ich i wypędzono, mimo że nie było po temu żadnego powodu poza tym, że nie opowiedzieli się po stronie arianizmu i nie podpisali wyroku przeciw mnie, w którym zawarte były zmyślone oskarżenia i zarzuty”.

Papież Honoriusz – nigdzie nie można znaleźć ani słowa o herezji wynikającej z jego nauczania. Jest jedynie mowa o niezrozumieniu błędu monoteletyzmu. Honoriusz nie rozumiał właściwie całej sprawy i zbył ją jako spór teologów, a więc nie bronił błędnej nauki Patriarchy Sergiusza. W Dogmatyce ks. Tylki jest napisane, że: „Jednak zachodzi pytanie, jak się to stało, że Papież Honoriusz pomimo tego, iż nic nie orzekł, ani nie nauczał błędnie, przecież obok innych heretyków jest wymieniony przez Sobór Konstantynopolitański III? Otóż Sobór potępia go nie dlatego, jakoby źle uczył, ale dlatego, że nie wystąpił przeciw Sergiuszowi i że herezji nie potępił, czyli że zdawał się ją popierać. To wynika z listu Papieża Leona II, potwierdzającego uchwały Soboru Konstantynopolitańskiego III (...)”. Honoriusz zatem zbłądził, oszukany przez Sergiusza, ponieważ zdawało się mu, że przez usunięcie wyrazów: „dwie wole” będzie mógł załagodzić spór dla Kościoła szkodliwy, ale nigdy nie odstąpił od prawdziwej wiary. Co można zarzucić papieżowi Honoriuszowi, to tyle tylko, że nie zachował należycie nauczycielskiej czujności.

Papież Jan XXII – nigdzie w dokumentach Kościoła nie jest napisane, że był on heretykiem. Można znaleźć jedynie słowa o tym, że „bronił on fałszywej tezy”. Przeczytamy to w ustępie  IV tomu Dogmatyki ks. dr. Sieniatyckiego: „W  XIV wieku odżył spór między Dominikanami a Minorytami (…) Papież Jan XXII stał po stronie Minorytów, niczego jednak w tej kwestii nie zdefiniował, tylko swoje osobiste zapatrywanie podał, które zresztą przed śmiercią odwołał”. Było to więc nauczanie prywatne, które nie podlega nieomylności papieskiej.

Tak więc widzimy, iż powoływanie się na powyższych Papieży w akcie nieposłuszeństwa wobec człowieka, którego obecnie uznaje się za papieża, jest czymś z punktu widzenia teologii katolickiej niezrozumiałe, a jako stanowisko teologiczne całkowicie błędne. Jeżeli "papieże" posoborowi są prawdziwymi papieżami Kościoła Katolickiego, to jedyną postawą godną katolika jest bezwzględne posłuszeństwo im w sferze Wiary i Moralności. A jeżeli nimi nie są (co wynika z niezmiennego Magisterium Kościoła katolickiego), to katolicy nie są zobowiązani do posłuszeństwa "wilkom w owczej skórze", nie chcąc narazić się na utratę zbawienia.

Tomasz Jazłowski