DEKLARACJA DOKTRYNALNA

piątek, 12 stycznia 2018

O nieomylności Papieskiej i herezji lefebryzmu


       Papież jest nieomylnym nauczycielem całego Kościoła Powszechnego w sprawach wiary i moralności. Jest pierwszą regułą Wiary, czyli głównym wykładającym prawdy objawione oraz te, które z objawionych wynikają. Posłuszeństwo nauczaniu Papieża jest konieczne do zbawienia. Tak stale naucza Kościół.
Twierdzenie, że Papież może się mylić w ww. materii i że w takim wypadku wierni mogą pouczać Papieża oraz być temu nauczaniu nieposłuszni, jest więc nie tylko absurdalne, ale także niezgodne z katolicką wiarą. Określało się je w przeszłości mianem jansenizmu i gallikanizmu, natomiast współcześnie - lefebvryzmu.

Jeżeli zatem osoba uchodząca za Papieża publicznie głosi błędy w zakresie wiary i moralności i narzuca je wiernym jako nauczanie papieskie, to jedynym katolickim wyjaśnieniem jest to, że ta osoba nie jest Papieżem.
Władza papieska służy dobru Kościoła, a tym jest zbawienie dusz. Błąd prowadzi do potępienia. Stąd głoszący błędy nibypapież nie realizuje dobra Kościoła, a więc nie urzeczywistnia władzy papieskiej. Dlaczego? Bo jej nie posiada.
Zadziwiające, jak lefebvryzm, który zawłaszcza dla siebie dzieło Tradycji, robi ludziom wodę z mózgu tylko po to, aby ukryć, że jest sprzeczny z magisterium Kościoła. Ich perfidia posuwa się do tego, że dla relatywizowania doktryny o nieomylności papieskiej sugerują implicite, że Papież Pius IX i ojcowie Soboru Watykańskiego 1870 byli historycznymi ignorantami, nieświadomymi kryzysów, niemoralności i rzekomych herezji w przeszłym nauczaniu Papieży.
Proszę wszystkich lefebvrystów, aby zapamiętali sobie raz na zawsze:

1. nieomylność, czyli wolność od błędu dotyczy publicznego nauczania Papieża w sprawach wiary i moralności, kierowanego do całego Kościoła;

2. nieomylność nie dotyczy sposobu prowadzenia się człowieka będącego Papieżem i jego prywatnych poglądów teologicznych;

3. przypadki nieobyczajności oraz błędów w prywatnych przekonaniach teologicznych Papieży miały miejsce w przeszłości, ale nie oznacza to, że ten czy ów Papież nie był Papieżem; 4. od śmierci Piusa XII do dziś poszczególni zasiadając na papieskim tronie publicznie i uporczywie głoszą herezje i nieobyczajność jako oficjalne magisterium papieskie, co nie ma precedensu  w historii.
W takim wypadku stanowisko sedewakantystyczne, tj. twierdzenie, że ww. publiczni i uporczywi heretycy, usiłujący narzucić Kościołowi swoje błędy, nie byli i nie są Papieżami, jest jedynym katolickim, bo wynikającym z nauczania Kościoła, a nie z prywatnych pomysłów teologicznych.
Michał Koziarz

Źródło: Facebook.com
Tytuł od redakcji TENETE TREDITIONES