Błogosławiona Jolanta, córka króla węgierskiego
Beli IV i Marii cesarzówny greckiej, urodziła się w
roku 1235. Rodzice wyszukali jej piastunkę
świątobliwego życia i wystarali się, aby w komnacie,
gdzie stała jej kolebka, co dzień odprawiano Mszę
świętą. Gdy zaczęła chodzić, pierwsze jej kroki
zwrócono do zamkowej kaplicy, a pierwszymi wyrazami,
jakie wymówiła, były przenajświętsze imiona Jezusa i
Maryi. Tym sposobem dom rodzicielski był dla niej
szkołą cnoty i pobożności, ojciec jednak, chcąc ją
od najmłodszych lat chronić od wszelkiej szkody na
duszy, jaka jej grozić mogła od zepsutych ludzi, oddał
ją na wychowanie, kiedy miała pięć lat, starszej jej
siostrze błogosławionej Kunegundzie, żonie Bolesława
Wstydliwego, księcia krakowskiego. Pod okiem takiej
opiekunki nauczyła się Jolanta pobożności, pokory,
skromności, łagodności i miłości Bożej, stając
się wzorem chrześcijańskiej dziewicy. Gdy doszła lat
dziewiczych, dowiedział się o jej cnotach Bolesław
książę kaliski i postanowił ją zaślubić. Jolanta,
dobrze wiedząc, że przy takim małżonku nie tylko nie
będzie miała przeszkody, ale przeciwnie znajdzie
dzielną pomoc w służbie Bożej i do ćwiczenia się we
wszystkich cnotach, chętnie się zgodziła zostać
żoną Bolesława. Do ślubu przygotowali się oboje
modlitwą, postem i różnymi miłosiernymi uczynkami, by
sobie tym sposobem wyprosić błogosławieństwo Boże.
Ślub Jolanty z Bolesławem pobłogosławił uroczyście
w katedrze krakowskiej biskup Prandota
z Białaczowa przed grobem świętego Stanisława
Szczepanowskiego.
Po uroczystościach ślubnych opuściła Jolanta (żyła około roku Pańskiego 1298) wraz
z mężem Kraków i udała się do Kalisza, stolicy
książęcej Bolesława. Przybywszy tam, starała się
najpierw poznać potrzeby kościołów, klasztorów,
szpitali, aby uboższe z nich wyposażyć. Pilnie też
dowiadywała się o ubogich poddanych swoich, których
hojnie jałmużnami opatrywała, a choć wiele
rozdawała, zawsze miała wszystkiego pod dostatkiem, bo
jej Pan Jezus we wszystkim błogosławił. Tą
pobożnością, cnotliwym życiem i miłosierdziem
zjednała sobie wkrótce miłość i przywiązanie
wszystkich poddanych. Z mężem żyła w
najprzykładniejszej miłości i zgodzie, a przykładem
swoim umiała rozbudzić w jego sercu taką miłość ku
Bogu i bliźnim, że nadano mu przydomek
"Pobożnego".
Po śmierci męża w roku 1279 wstąpiła
błogosławiona Jolanta razem ze swą córką Anną do
klasztoru klarysek w Starym Sączu, założonego przez
jej siostrę, błogosławioną Kunegundę. Po śmierci
błogosławionej Kunegundy przeniosła się do klasztoru
gnieźnieńskiego, który na jej prośbę ufundował jej
synowiec Przemysław, późniejszy król polski.
Zakonnice gnieźnieńskie, uradowane jej przybyciem,
jednomyślnie wybrały ją ksienią. Jolanta nie chciała
przyjąć tej godności, ale gdy jej prośby nie
odniosły skutku, zgodziła się, wymówiwszy sobie, aby
jej było wolno zamieszkać w najlichszej celi między
kuchnią a refektarzem i na równi z innymi siostrami
brać udział we wszystkich pracach i posługach domowych.
Odtąd aż do śmierci sprzątała i zamiatała cele i
korytarze, myła naczynia kuchenne, czyniąc to dla
upodobnienia się do Chrystusa, który dobrowolnie
spędził długie lata na ciężkiej pracy w ukryciu. W
nagrodę za tę pokorę obdarzył ją Bóg łaską
widzeń, albowiem gdy się zatapiała w rozważaniu męki
Pańskiej, do której miała gorące nabożeństwo,
ukazywał się jej ubiczowany Zbawiciel, opromieniony
niebiańską światłością.
W sześć lat po przybyciu do Gniezna zapadła
błogosławiona Jolanta ciężko na zdrowiu, a gdy się
uczuła bliską zgonu, wezwała do siebie siostry
zakonne, aby im przypomnieć obowiązek miłości
wzajemnej i wiernego przestrzegania reguły. Umarła 11
czerwca roku 1299. Lud wielkopolski czcił ją gorąco
przez całe wieki, nazywał ją "Świętą" lub
"Błogosławioną" i nadawał jej imię przy chrzcie.
Wyrazem tej głębokiej i żywej czci był również
napis, jaki w parę wieków po śmierci błogosławionej
Jolanty umieszczono nad jej grobem:
Tu leży perła droga, z domu książęcego
Jolanta, święta pani z rodu cesarskiego.
Po śmierci męża swego zakon ten obrała,
W tym zakonie do śmierci w cnotach świętych trwała.
Po śmierci wsławił ją Bóg cudami wielkimi,
Wiele może uprosić modlitwami swymi,
Umarli żywot, chorzy zdrowie odbierają,
W utrapieniach będący pociechy doznają.
Zaczęto w końcu myśleć o beatyfikacji
świątobliwej księżny. Niestety kilkakroć podejmowane
badania jej życia i cudów zawsze przerywały
niepomyślne okoliczności. To było przyczyną, że
Stolica Apostolska dopiero w roku 1827 uznała, że
"prawdziwość czci błogosławionej Jolanty od
niepamiętnych czasów została należycie
udowodniona". W roku 1880 Ojciec św. Leon XIII
ustanowił błogosławioną Jolantę patronką diecezji
poznańskiej i gnieźnieńskiej.
Wskutek trudności czynionych przez rząd pruski,
uroczystość podniesienia relikwii błogosławionej
Jolanty odbyła się dopiero w siedem lat po jej
beatyfikacji, dnia 14 czerwca roku 1834. Złożono je
wówczas w szklanej trumnie i wystawiono na jednym z
bocznych ołtarzy kościoła franciszkańskiego, a w roku
1892 przeniesiono je do pięknego spiżowego relikwiarza
i umieszczono na ołtarzu w dawniejszym chórze panien
klarysek zamienionym na kaplicę, gdzie się znajdują do
dziś dnia.
Nauka moralna
Największe szczęście znajdowała błogosławiona
Jolanta w tym, że mogła nieść ulgę swym cierpiącym
bliźnim. Jeśli chcesz doznać podobnego szczęścia,
nie żałuj jałmużny ubogiemu, nie usuwaj się od
udzielenia mu pomocy, której potrzebuje. Ćwicząc się
pilnie w tej jednej cnocie, prędko postąpisz w innych,
jałmużna bowiem jest znakiem przeznaczenia do Nieba,
ponieważ jest najskuteczniejszym środkiem zbawienia.
Ona podaje sposobność do zjednania sobie u Pana Boga
łaski, ona usuwa przeszkody, utrudniające drogę do
Nieba. Miłosierdzie Boskie jest nadzieją zbawienia
naszego, a miłosierdzie czynione ubogim upomina nas o
miłosierdziu Boskim. Pan Jezus powiedział:
"Błogosławieni miłosierni, albowiem oni
miłosierdzia dostąpią" (Mat. 5,7), "Dawajcie, a
będzie wam dane" (Łuk. 6,38). A cóż wam będzie
dane? Zapłata, ale większą i obfitszą miarą. Więcej
wam będzie dane, aniżeli wy daliście ubogim, dane wam
będą dobra innej natury i większej wartości, to jest
dobra duchowne, Boskie, wieczne, łaski nadprzyrodzone,
odpuszczenie kar za grzechy, przyjaźń z Bogiem i
zadatek szczęśliwości wiecznej. Oto są dobra, które
Pismo święte za jałmużnę obiecuje, za jeden kubek
wody, za jeden kawałek chleba w Imię Boga podany
ubogiemu. Gdy jeden młodzieniec zabiegł drogę, którą
szedł Zbawiciel, ukląkł przed Nim i rzekł:
"Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby otrzymać
żywot wieczny?" (Mar. 10,17), Pan Jezus wyliczył mu
dziesięć przykazań Boskich, aby je zachowywał, a
młodzieniec odpowiedział: "Nauczycielu, tego
wszystkiego strzegłem od młodości mojej". A Jezus
wejrzawszy nań, umiłował go i rzekł mu: "Jednego ci
nie dostaje: Idź, cokolwiek masz, sprzedaj, a daj
ubogim, a będziesz miał skarb w Niebie" (Mar.
11,20-21). Na innym miejscu powiedział Pan Jezus do
faryzeuszów: "Dawajcie jałmużnę, a oto wszystkie
rzeczy są wam czyste" (Łukasz 11,41).
Modlitwa
Wszechmogący i wieczny Boże, który błogosławioną
Jolantę od zaszczytów i dóbr ziemskich miłosiernie
odciągnąłeś, a do zamiłowania krzyża Syna Twojego i
umartwienia ciała przywiodłeś, spraw miłościwie,
abyśmy za jej pośrednictwem i zasługami wzgardziwszy
wszystkim co ziemskie, szczerym sercem szukali tego, co
niebieskie. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, który
króluje w Niebie i na ziemi, po wszystkie wieki wieków.
Amen.
Bł. Jolanta, Księżna kaliska
Urodzona dla świata 1235 roku,
Urodzona dla nieba 11.06.1299 roku,
Beatyfikowana 1827 roku,
Wspomnienie 15 czerwca
Żywoty Świętych Pańskich
na wszystkie dni roku, Katowice/Mikołów 1937 r.