Święty Jan Kanty pielgrzymując do Rzymu napotkał na Przełęczy Dukielskiej bł. Jana z Dukli i zachęcił do opuszczenia pustelni, by wyjść z posługą do wiernych. Po wstąpieniu do franciszkanów w Krośnie Jan Duklan stał się wzorowym zakonnikiem, stamtąd Aniołowie przenieśli go do Lwowa, gdzie przeniósł się do obserwantów, po polsku zwanych bernardynami. Stał się głównym patronem najbardziej katolickiego (urbs catholicisima) z miast – Lwowa.
Aniołowie pokazali swą moc przenosząc bł. Jana tak daleko w powietrzu – dla nich ten cud to igraszka. Taką mają naturę – zdecydowanie wyższą od ludzkiej. Dlatego właśnie nimi posługuje się Ojciec Niebieski by nas chronić od wszelkich niebezpieczeństw i prowadzić do portu zbawienia. Obyśmy w Niebie spotkali się z tymi naszymi, najlepszymi niezawodnymi przyjaciółmi i towarzyszami w niebezpieczeństwach na ziemi.
Matka Boża jest Królową Aniołów i wykorzystuje święte duchy by wypełniały misje przez nią poruczone. Nasz zaszczyt by być posłusznymi Królowej Nieba jak potrafimy. Co Królowej po pysznych buntownikach? Co po leniwych opilcach, gnuśnych cudzołożnikach, cuchnących buntem małostkowych doktrynerach?
Spójrzmy na oddanie z jakim swą misję wypełniał św. Rafał Archanioł! Jak dzielnie prowadził Tobiasza do obcej ziemi, chronił przed bestiami i złymi duchami, dbał o dobry ożenek i finanse całej rodziny! Wstyd dla nas że się nie wstydzimy naszych grzechów przed Aniołami, którzy nam ciągle towarzyszą i jak potrzeba wyciągają nas za kołnierz z bagna.
Święte chóry anielskie strzeżcie nas i brońcie w walce!
x Rafał Trytek ICR