DEKLARACJA DOKTRYNALNA

piątek, 23 lipca 2021

Komunikat Istituto Mater Boni Consilii dotyczący “Motu Proprio” Traditionis Custodes

KATOLIK - Głos Tradycji: Instytut Matki Bożej Dobrej Rady (Włochy): Zdjęcia  z Wielkiego Tygodnia 

            Jak powszechnie wiadomo, 16 lipca 2021 r. ukazał się „list apostolski w formie motu proprio” Traditionis custodes, któremu towarzyszył list aktualnego lokatora Stolicy Apostolskiej do jego biskupów (wspomnianych wyżej „strażników Tradycji”)  w którym - z niezwykłym pośpiechem, natychmiast promulgując dokument z jedyną publikacją w Osservatore Romano - cofa się ustępstwa poczynione przez jego poprzednika w motu proprio Summorum Pontificum cura z 7 lipca 2007 r. 

W odniesieniu do tego nowego „motu proprio” aktualne są refleksje i wnioski wyrażone już przez nas przy okazji poprzedniego, teraz częściowo odwołanego: https://www.sodalitium.biz/comunicato-riflessioni-sul-motu-summorum - pontyfikatu-2 / Oba dokumenty stoją w wyraźnej sprzeczności i być może nie tylko w wyborach duszpasterskich (jeden odwołuje ustępstwa drugiego), ale także w kwestii zasady, to znaczy pewności, czy ryt rzymski miałby dwie formy liturgiczne: zwykłą i nadzwyczajna, aby użyć wyrażenia z dokumentu z 2007 r. czy jego jedynym wyrażeniem jest ryt zreformowany (jak potwierdza obecny dokument, nawiązując do deklaracji Pawła VI na konsystorzu z 24 maja 1976 r.). Oba dokumenty mają jednak podstawowy wspólny punkt: zarówno Summorum Pontificum jak i  Traditionis custodes wymaga od tych, którzy używają mszału rzymskiego z 1962 r. (Jana XXIII) uznania prawomocności, ważności i świętości reformy liturgicznej w zastosowaniu Soboru Watykańskiego II. 

W tym punkcie oba dokumenty różnią się tylko tym: m.in. dokument z 2007 roku zakłada akceptację Soboru i reformy liturgicznej przez tych, którzy skorzystają z jego ustępstw, natomiast ten z 2021 cofa wspomniane ustępstwa, ponieważ twierdzi, że stwierdza powszechny brak akceptacji powyższego. Teraz jedna z dwóch rzeczy: albo ci, którzy posługują się Mszałem Rzymskim (z 1962 r.), uznają autorytet mieszkańców Stolicy Apostolskiej od 1965 r., a w konsekwencji prawomocność, ważność i świętość zreformowanego mszału, a także Magisterium  dokumentów Vaticanum II, czy też nie. W pierwszym przypadku nie jest jasne, dlaczego doświadczają trudności w celebracji w zreformowanym obrzędzie lub w uczestnictwie w nim w duchu posłuszeństwa temu, którego uważają za Wikariusza Chrystusa i Następcę Piotra, który między innymi wyraził przyrzeczenie, że wszyscy w końcu przyjmą mszał Pawła VI: obrzęd Kościoła, promulgowany przez autorytet Kościoła, może być zresztą tylko prawomocny, ważny i święty. W drugim przypadku Traditionis custodes miałby w tym rację (niepogodzenie obu rytów), a księża i wierni tradycji katolickiej powinni konsekwentnie odrzucać wszelkie ustępstwa oparte na akceptacji Vaticanum II i nowych rytów, i nie powinni korzystać z dwóch motu proprio , ani z 2007 r., ani z obecnego. 

Teraz nowy ryt Mszy (i sakramentów) został napisany wyraźnie w duchu ruchu ekumenistycznego zatwierdzonego przez Vaticanum II: to znaczy proponuje nie bronić prawd Wiary, zwłaszcza ofiary Mszy, kapłaństwa, przeistoczenia, a nawet proponuje wyjście na spotkanie tych, którzy odrzucają te prawdy wiary, za Marcinem Lutrem (herezjarchą uhonorowanym przez ostatnich mieszkańców Stolicy Apostolskiej, w szczególności przez autora Traditionis custodes); nie może więc być rytem kościelnym, a zatem nie może pochodzić z prawowitego autorytetu Kościoła. Krótko mówiąc: kluczem do wszystkiego jest uznanie prawowitości Pawła VI, który promulgował „konstytucję apostolską” Missale romanum, uznaną paradoksalnie przez Bractwo Św. Piusa X. Nieuchronnie z dokumentu wynika potrzeba uznania zasadności, ważności i świętości reformy liturgicznej jako całości oraz z konieczności, poza sztuczkami kanonistów, dostosowania się (przez duchownych i wiernych) do postanowień Traditionis custodes. Na podstawie tych rozważań dochodzimy do wniosku: Traditionis custodes - jak również Summorum Pontificum i „konstytucja apostolska” Missale Romanum nie są dokumentami Kościoła. 

Dlatego nie należy im się posłuszeństwo ani nieposłuszeństwo, ani nie należy ich omijać, ale ignorować. Traditionis custodes, choć nie jest wyrazem prawa i doktryny Kościoła, jest jednak wybitnym świadectwem głębokiej niechęci neomodernistów i proluterańskich ekumenistów do odwiecznej liturgii Kościoła rzymskiego, ukazując tym samym niezgodność dwóch rytów: reformatorzy chcą, aby ryt katolicki zniknął, katolicy muszą wyprosić od Boga i prawowitego Papieża, aby zreformowany ryt został usunięty z naszych kościołów i naszych ołtarzy. 

„Nie możesz służyć dwóm panom”.

 

Verrua Savoia, 21 lipca 2021

 

Za: https://www.sodalitium.biz/comunicato-dellistituto-mater-boni-consilii-sul-motu-traditionis-custodes/