Był on jednym z najbardziej
wiarygodnych świadków historycznych. Karol Marks mówił: “Wiarygodna
historia może być pisana tylko na podstawie takich dokumentów, jak
dzieła Józefa Flawiusza lub innych o takiej samej jak one wartości”.
Ponadto Flawiusz w czasie swego życia mógł być również dobrze
zorientowany w wydarzeniach, opisanych w Ewangeliach. Wreszcie, Flawiusz
nie był wyznawcą Chrystusa, i dlatego nie ma podstaw, aby oczekiwać od
niego jakichś przesadnych opisów, korzystnych dla chrześcijan. Czy
rzeczywiście Flawiusz nic nie mówił o zmartwychwstaniu Chrystusa, jak
twierdzą ateiści?
Ci,
którzy tak mówią, powinni chociaż jeden raz w życiu, chociaż tylko na
chwilę, zajrzeć do fragmentów jego utworów, opublikowanych zaledwie trzy
lata temu w radzieckim wydaniu Akademii Nauk ZSRR. A tam czarno na
białym jest napisane:
“W owym
czasie wystąpił Jezus, człowiek wielkiej mądrości, jeśli tylko można
nazwać Go człowiekiem, dokonujący cudów; kiedy na skutek donosu naszych
najważniejszych ludzi Piłat ukrzyżował Go na krzyżu, zawahali się ci,
którzy jako pierwsi Go pokochali.
Na trzeci dzień On znów zjawił się do nich żywy”.
Jak
to powiązać z wypowiedziami i zapewnieniami, że Józef Flawiusz ani
słowem nie mówi o Chrystusie. Dokonam teraz małego wyjaśnienia. Sto lat
temu powyższemu świadectwu Flawiusza zarzucono nieprawdziwość. Sprawa
wyglądała następująco: na początku były znane dwa warianty rękopisu. W
jednym z nich były słowa „na trzeci dzień On zjawił się do nich żywy”, w
drugim tych słów nie było. Na tej podstawie B. Bauer (ros. Б. Бауэр)
(1809 – 1882), a następnie jego następcy postanowili, że te słowa
zostały wpisane przez chrześcijan później.
Tak
powstała legenda o interpolacji u Józefa Flawiusza. Jednak później
zostały znalezione jeszcze trzy warianty rękopisu i te znaleziska
doprowadziły do innego wniosku: różnice między pierwszym a drugim
wariantem tłumaczy się nie wpisem do pierwszego wariantu, a utratą stron
w drugim wariancie, w którym brakowały jeszcze dwa rozdziały, co
zostało wyjaśnione na podstawie znalezionych później tych trzech
wariantów, w których brakujące wiersze o zmartwychwstaniu Chrystusa były
umieszczone. Oprócz tego, ważna jest jeszcze jedna okoliczność.
Światowej sławy uczony J.Wellhausen (ros. Ю.Вельхаузен) wraz z innym
wybitnym filologiem De Sessoni (ros. Де Сессони) przytoczyli
niepodważalny dowód na to, że wiersze Flawiusza zostały napisane przez
niego samego. Rzecz w tym, że Józef Flawiusz pisał bardzo specyficznym
językiem, z zachowaniem cech szczególnych, tak że podrobienie jego było
niemożliwe. Ale, oczywiście, ostateczny cios wątpliwościom o oryginale
rękopisu zadało znalezienie trzech wariantów jego prac. Pierwszy wariant
rękopisu był najstarszym ze wszystkich.
W
chwili obecnej żaden z uczonych nie powtarza domysłów o wpisach u
Flawiusza. A więc ten, kto nadal to robi pokazuje, że jest opóźniony o
dziewięćdziesiąt – sto lat.
Fakt
Zmartwychwstania Chrystusa przed końcem swego życia uznał nie kto inny,
jak sam Fryderyk Engels. A mianowicie: w przedmowie do ponownego wydania
swych prac pisze on tak:
“Najnowsze
odkrycia w Kapadocji wymagają zmiany naszego poglądu na niektóre
nieliczne, ale najważniejsze wydarzenia w historii świata, i to, co
wcześniej wydawało się godnym uwagi tylko mitologów, powinno odtąd
przyciągać również uwagę i historyków. Nowe dokumenty, pokonujące
sceptyków swą siłą dowodową, przemawiają na korzyść największego cudu w
historii, o powrocie do życia Tego, Który był go pozbawiony na
Kalwarii“.
Co
prawda, te słowa Engelsa pozostały nieznane u nas również dlatego, że
nigdy nie były one tłumaczone na język rosyjski w wydaniach dzieł Marksa
i Engelsa.
Na
podstawie artykułu sowieckiego filologa, akademika Akademii Nauk ZSRR
Aleksandra Iwanowicza BELETSKIEGO (+1961), „Kilka uwag o ateistycznej
literaturze ostatnich lat”.
Skarbnik Sanhedrynu świadkiem Zmartwychwstania Chrystusa
Maferkant
był jednym z członków Sanhedrynu, skarbnikiem. To właśnie z jego rąk
Judasz otrzymał za zdradę trzydzieści srebrników. Ale kiedy po
zmartwychwstaniu Chrystusa wśród Żydów powstał alarm, Maferkant był
pierwszym członkiem Sanhedrynu, który przybył na miejsce do zbadania
sprawy. Przekonał się, że zmartwychwstanie dokonało się.
Był
przy Grobie Pańskim na chwile przed zmartwychwstaniem: przybył tu z
opłatą dla strażników, którzy stali przy grobie (wynajmowani strażnicy
otrzymywali zapłatę, można powiedzieć, na akord, po odbyciu każdej
warty).
Widział
on, że Grób Chrystusa jest dobrze pilnowany. Po wypłaceniu pieniędzy
odszedł, a strażnicy pozostali do końca zmiany … Ale nie zdążył
Maferkant odejść daleko, jak rozległ się grzmot i ogromny kamień został
odrzucony przez nieznaną siłę. Wracając z powrotem do grobu, Maferkant
zobaczył z daleka zanikający blask nad grobem. Wszystko to opisał w
utworze „O władcach Palestyny”, który jest jednym z najbardziej cennych i
prawdziwych źródeł na temat historii Palestyny.
Źródło: https://gloria.tv/post/qvoGUW9JXMHP3F1fegYahQowH?fbclid=IwAR208Cws
WtcaBuAunfue3V4RTuPFw4xwJVWK_uiYimBO8xUtkRJ7jORTR-4