DOBROĆ MARYI
Źródłem
bezdennego morza dobroci i litości Maryi jest Jej niepokalaność. Serce,
które nigdy nie zaznało skażenia grzechowego, drga najczulszymi
strunami. Jasny wzrok dziewicy ulituje się nawet nad największym
nędzarzem..., urokiem cnoty zwalczy w nim zło, podniesie do lepszego
życia. Ileż to razy słyszeliśmy przykłady, jak niewinne dziewczę
obezwładniło i obłaskawiło krwiożerczego lwa... Niepokalana dusza Maryi,
nieskrępowana nigdy grzechem, jest czulsza, niż wszystkie dusze
ludzkie. Nie znając innej miłości nad Bożą, serce Maryi stało się
przestrzenne, zdolne objąć całą ludzkość. Dobroć Jej, potęgowana
ustawicznie przez pełnię łaski, obejmuje wszystkie swe dzieci czułym,
miękkim objęciem matki, a niepokalaność daje Jej ten nieprzeparty urok,
któremu oprzeć się nie możemy. Z głębokiego odczucia tej dobroci Maryi
wyrosło jak kwiat cudny nadziei owo zdanie głębokie: „Bóg oddał wszystką
litość Maryi, a sobie zostawił sprawiedliwość”. Powiedzenie to ma
psychologiczne uzasadnienie w pojęciu dobroci ojca i matki. Ojciec, choć
kochający, musi czasem karać, dlatego że jest głową rodziny, ale
matka...
W niej zawsze weźmie górę serce. A Maryja nie jest inną matką
jak ziemskie matki, owszem, stokroć więcej kochającą. Cóż więc dziwnego,
że spieszą do Niej wszyscy? Wydaje się paradoksem, a jednak jest
prawdą, że Najświętszą Dziewicę ukochali bezgranicznie ci, co mieli
nieszczęście upaść... Sami zbrukani, tym silniej, z nadziemską jakąś
tęsknotą garną się do Tej, co zawsze pozostała niepokalaną! Czuje dobrze
serce człowiecze, że nędza jego nie osłabia miłości niebieskiej Matki
ku niemu, owszem, potęguje ją, więc jakże miałby się Jej lękać? Dobroć
macierzyńskiego serca niepokalanej Dziewicy nigdy jeszcze nie zawiodła
nikogo!
Za: o.Bernard od Matki Bożej, Boży Kwiat co z ziemi niebios dosięgnął,
„Powściągliwość i Praca” Kraków [1937], s.28-29