Mądrość, która jest darem Ducha Świętego
sprawia poprawność sądu co do rzeczywistości boskich lub, zgodnie z
zasadami Bożymi, innych – dzięki pewnemu pokrewieństwu czy jedności z
rzeczami Bożymi. Jedność ta powstaje dzięki miłości. Dlatego mądrość, o
jakiej tu mowa, zakłada obecność miłości w osobie. Otóż jak wiemy,
miłość nie może współistnieć z grzechem śmiertelnym, wynika stąd, że
podobnie i mądrość, o jakiej tu mowa, nie może współistnieć z grzechem
śmiertelnym. …Jeśli /człowiek/ znajdzie sobie cel w zewnętrznych dobrach
ziemskich, jego mądrość nazywać się będzie „mądrością ziemską”, jeśli w
dobrach cielesnych, nazywać się „mądrością zmysłową”, jeśli w jakiejś
wyniosłości, nazywać się będzie „mądrością diabelską”, ze względu na
naśladowanie pychy diabła, o którym mówi księga Hioba 41,25 (Wulgata):
„on jest królem wszystkich synów pychy”.
Według Augustyna, „mądrość jest
poznaniem rzeczy boskich”. Lecz poznanie rzeczy boskich, które człowiek
jest zdolny posiąść dzięki swoim siłom przyrodzonym należy do mądrości
będącej cnotą umysłową, nadprzyrodzone zaś poznanie rzeczy boskich
należy do wiary będącej cnotą teologalną. Mądrość, którą określa się
jako dar różni się od mądrości będącej nabytą cnotą umysłową. Tę drugą
bowiem nabywa człowiek własnym wysiłkiem, pierwsza zaś „z góry
zstępuje”, jak mówi Apostoł Jakub, 3,15. Podobnie też różni się od
wiary. Wiara bowiem przyjmuje prawdę Bożą taką jaką jest, ale już osąd,
który dokonuje się dzięki światłu prawdy Bożej należy do daru mądrości.
Dlatego dar mądrości zakłada wiarę, ponieważ, jak mowa jest w księdze I
Etyki, ktoś może dobrze osądzać tylko te rzeczy, które zna.
Jak do pobożności, która dokonuje się w
ramach kultu Bożego, należy to, by widzialnie ukazywać wiarę, bowiem
poprzez kult Boży dajemy świadectwo wierze – tak i do pobożności też
należy widzialne ukazywanie mądrości. Dlatego to mówi się, że „pobożność
jest mądrością”. Tak samo z bojaźnią. Po tym bowiem można poznać
człowieka, który ma prawy sąd o sprawach Bożych, że boi się i czci Boga.
Siódme błogosławieństwo właściwie
przypisuje się darowi mądrości tak pod względem zasługi, jak i nagrody.
Na zasługę wskazują słowa: błogosławieni ludzie pokoju (beati pacifici,
por. Mt 5,9 /Wulgata/), przy czym ludźmi pokoju są ci, którzy czynią
pokój bądź w sobie, bądź także w innych. W obydwu wpadkach dokonuje się
to tak, że sprawy, w których ustanawiany jest pokój doprowadza się do
należytego porządku. Gdyż, jak mówi Augustyn, pokój jest uspokojeniem
wynikłym z porządku. Porządkowanie zaś należy do mądrości, jak tego
dowodzi Arystoteles. A zatem to, iż ktoś jest człowiekiem pokoju
słusznie przypisuje się mądrości. Na nagrodę zaś wskazują słowa:
„albowiem synami Bożymi będą nazwani”. Miano synów Bożych odnosi się do
ludzi, którzy uczestniczą w podobieństwie jednorodzonego i naturalnego
Syna Bożego, zgodnie z Listem do Rzymian 8,29: których od wieków poznał,
tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Tego, który
jest zrodzoną mądrością. A zatem zyskując dar mądrości, osiąga człowiek
synostwo Boże.
***
Konsekwentnie należy zbadać zagadnienie
głupoty, będącej przeciwieństwem mądrości, a uczynimy to w trzech
punktach: 1. Czy głupota jest przeciwieństwem mądrości? 2. Czy jest
grzechem? 3. Do którego grzechu głównego należy ją zaliczyć?
1. Łacińska nazwa głupoty zdaje się
pochodzić od odrętwienia /stupor/. Izydor wyraża się co do tego, że
„głupim jest człowiek, który ze względu w odrętwienie nie porusza się”.
Głupota różni się od tępoty /fatuitas/, jak tamże mówi Izydor, gdyż
głupota wnosi w serce rozleniwienie /hebetudo/, a w zmysły otumanienie,
tępota zaś całkowicie pozbawia człowieka zmysłu duchowego. Zatem
słusznie przeciwieństwem mądrości jest głupota /ogłupienie/. Człowiek
bowiem mądry, jak tamże powiada Izydor, „nazwany jest takim od smaku, bo
jak zmysł smaku jest zdolny rozróżnić smak potraw tak mądry wyczuwa
różnicę w rzeczach i przyczynach”. Z tego bierze się wniosek, że głupota
przeciwstawia się mądrości przez sprzeczność z nią, natomiast tępota
jest prostym brakiem mądrości. Bo człowiek tępy pozbawiony jest zmysłu
sądzenia, natomiast głupi ma ten zmysł, ale w stanie rozleniwionym, gdy u
mądrego zmysł ten działa dokładnie i przenikliwie.
2. Głupota oznacza jakieś odrętwienie
zmysłu w sądzie, zwłaszcza co do przyczyny najwyższej, będącej celem
ostatecznym i najwyższym dobrem. Odnośnie do niej w sądzeniu może ktoś
podlegać odrętwieniu dwojako: albo w wyniku przyczyn organicznych, co
zachodzi u ludzi chorych umysłowo, taka głupota nie jest grzechem. Albo w
wyniku pogrążenia przez człowieka swego zmysłu w rzeczach ziemskich,
przez co jego zmysł staje się niezdolny do pojmowania rzeczy boskich,
zgodnie z 1 Listem do Koryntian 2,14: „człowiek zmysłowy nie pojmuje
tego, co jest z Ducha Bożego”. Jest z tym podobnie jak z człowiekiem,
któremu nie smakują rzeczy słodkie, bo jego zmysł smaku doznał zepsucia.
Tego rodzaju głupota jest grzechem. Wprawdzie nikt nie chce być głupim,
to jednak chce tego, co do głupoty prowadzi, mianowicie oderwania swego
zmysłu od rzeczy duchowych i pogrążenia go w ziemskich. To samo
zachodzi w innych grzechach. Bo przecież rozpustnik chce przyjemności
ściśle powiązanej z grzechem, chociaż przecież nie chce wprost grzechu
jako takiego, chciałby bowiem zażywać przyjemności bez popełnienia
grzechu.
3. Głupota jako grzech bierze się z
tego, że zmysł duchowy doznaje rozleniwienia, w wyniku czego nie jest on
gotowy do rozsądzania rzeczy duchowych. Najbardziej zaś zmysł człowieka
pogrążany jest w rzeczach ziemskich poprzez rozpustę, dającą największe
doznania rozkoszy, które duszę najbardziej pochłaniają. Dlatego głupota
jako grzech najbardziej rodzi się z rozpusty.
Głupota sprawia w człowieku obrzydzenie
sobie Boga i Jego darów. Tak więc Grzegorz wylicza między córkami
rozpusty dwie rzeczy przynależne do głupoty: „znienawidzenie sobie Boga i
zniechęcenie w stosunku do życia przyszłego”, czym jakby dzielił
głupotę na dwie części.
Apostoł mówi w 1 Liście do Koryntian
3,19: „mądrość tego świata jest głupstwem u Boga”. Lecz, jak mówi
Grzegorz, „mądrością świata jest skrywanie /zamiarów/ serca za pomocą
podstępów”, czyli dwulicowość. Słów Apostoła nie należy rozumieć
przyczynowo, lecz istotowo, gdyż mądrość tego świata sama w sobie u Boga
jest głupotą.
Gniew, jak powiedziano wcześniej, swą
ostrością najbardziej zmienia naturę ciała. Dlatego jest największą
przyczyną tej głupoty, która bierze się z przeszkody mającej charakter
cielesny. Natomiast głupota, której powodem jest przeszkoda duchowa, to
znaczy pogrążenie umysłu w rzeczach ziemskich, najbardziej bierze się z
rozpusty, jak to już zostało powiedziane.
św. Tomasz z Akwinu