Sedewakantyści powinni być konsekwentni, zwłaszcza z nastaniem Bergoglio.
Jednym z najpopularniejszych tematów roztrząsanym w
nieskończoność na tradycjonalistycznych forach w ciągu minionych kilku lat jest
to czy tradycyjny katolik może uczestniczyć w tradycyjnej Mszy łacińskiej, w
której kapłan wymienia imię fałszywego papieża (jak Jan Paweł II, Benedykt XVI,
a obecnie, Franciszek) w pierwszej modlitwie Kanonu.
Msze te są niekiedy określane jako "Msze una
cum", ponieważ łaciński zwrot, w który wstawia się imię panującego
papieża brzmi: una cum famulo tuo Papa nostro N. (wraz z Twoim sługą
N., naszym Papieżem).
Otóż, ci z nas, którzy doszli do prawidłowego zrozumienia
rzeczywistej sytuacji w Kościele – tak zwani "sedewakantyści" – twierdzą,
że Bergoglio/Franciszek jest heretykiem (jeśli nie apostatą), a zatem nie jest
prawdziwym papieżem. Wobec tego, nie ma dla nas najmniejszego sensu
uczestniczenie we Mszy, w której, na kilka chwil przed konsekracją, kapłan
głosi, że Bergoglio jest Papa nostro – "naszym
papieżem".
Jednakże, w wielu częściach świata, jedyną dostępną tradycyjną
Mszą łacińską jest Msza odprawiana przez księdza (Motu proprio, Bractwa Św.
Piotra, Bractwa Św. Piusa X lub przez niezależnego kapłana) umieszczającego
imię fałszywego papieża w Kanonie. W obliczu wyboru: to albo nic, świecki
sedewakantysta mimo wszystko niekiedy skłania się do uczestnictwa w takiej
Mszy. Dlaczegóż by nie miał zwyczajnie zlekceważyć wstawkę w Kanonie i "po
prostu pójść na Mszę"?
Aby odpowiedzieć na to pytanie przejrzałem dzieła
liturgistów, kanonistów i teologów, a także różne papieskie orzeczenia i
dekrety sprzed Vaticanum II. To właśnie tam my, kapłani, powinniśmy
szukać odpowiedzi, a nie polegać na intuicyjnej, osobistej opinii i wypowiadać
się bez zastanowienia.
Na podstawie tych dokumentów napisałem obszerny artykuł
zatytułowany "Szczypta kadzidła:
sedewakantyści i Msze una cum"
i opublikowałem go w 2007 roku.
Moja odpowiedź była z grubsza taka: Nie, jeśli się
jest sedewakantystą, to nie można, ot tak "przymykać oka" na
wymienienie imienia fałszywego papieża w Kanonie tradycyjnej Mszy. Jego imię w
Kanonie potwierdza, że jest prawdziwym papieżem, a przez czynne uczestnictwo
w takiej Mszy, podziela się to fałszywe orzeczenie. Bo skoro wiemy, że papieżem on nie jest, to takie
postępowanie jest po prostu grzeszne.
We wspomnianym artykule "Szczypta kadzidła..."
zawarłem całą teologiczną dokumentację uzasadniającą tę odpowiedź. Jednakże,
ponieważ czytanie długiego artykułu nie każdemu tradycjonaliście odpowiada
(nawet jeśli udało mi się umieścić w
przypisach kilka żartobliwych komentarzy...), postanowiłem napisać krótkie
streszczenie tamtego artykułu, które zostało opublikowane w 2008 roku.
W międzyczasie, rzecz oczywista, rzekomo
"tradycyjny" Ratzinger został zastąpiony przez Bergoglio, którego
szaleńcze wybryki sprawiły, że dla wielu ludzi stanowisko sedewakantyzmu – wcześniej
nie do pomyślenia – stało się dość
prawdopodobne. Pomyślałem, że dobrym pomysłem będzie zaktualizowanie
pierwotnego artykułu, aby pomóc tym katolikom w wyciągnięciu praktycznych
wniosków, wynikających ze zrozumienia faktu, że posoborowi papieże wcale nie są
prawdziwymi papieżami.
I. Co oznacza modlitwa "Una Cum"?
Istnieją dwa sposoby rozpatrywania tego zwrotu: jego
znaczenia językowego (Co on oznacza z
gramatycznego i kontekstowego punktu widzenia) oraz znaczenia teologicznego (Jaką doktrynę on wyraża?).
a) Znaczenie
językowe. Z tego punktu widzenia, wprowadzenie imienia Bergoglio do una cum w Kanonie potwierdza, że jest
on prawdziwym papieżem ("naszym papieżem"). Oczywiście, sedewakantyści
to odrzucają.
Potwierdza to również, że Bergoglio jest członkiem prawdziwego Kościoła, ponieważ
jego imię jest wymieniane w modlitwie za Kościół.
Sedewakantyści również to odrzucają. U samej podstawy
naszego stanowiska jest nauczanie kanonistów i teologów, że utrata
członkostwa w Kościele skutkuje automatyczną utratą władzy papieskiej u
heretyckiego papieża. Herezja u papieża stawia go poza Kościołem, a tym samym
pozbawia go urzędu.
b) Znaczenie teologiczne (doktrynalne). W
"Szczypcie kadzidła" streściłem standardowe znaczenia teologiczne,
jakie różni teologowie, kanoniści i liturgiści przypisują zwrotowi una cum
w Kanonie.
Kiedy włączymy imię Bergoglio do modlitwy i
zastosujemy te znaczenia do tego wyrażenia, oto czym to skutkuje:
• Heretyk/fałszywy papież Bergoglio jest "głową
Kościoła, wikariuszem Chrystusa i następcą świętego Piotra".
• Uznanie heretyka/fałszywego papieża Bergoglio w Kanonie
jest "główną i najbardziej podniosłą formą łączności z nim",
"wyznaniem umysłu i woli, które mocno wspiera katolicką jedność".
• Włączenie imienia heretyka/fałszywego papieża
Bergoglio w Kanonie czyni go "podstawą (fundamentem) jedności" (principium
unitatis).
• Wspomnienie imienia heretyka/fałszywego papieża
Bergoglio w Kanonie oznacza, że "nie jesteś oddzielony od łączności z
Kościołem powszechnym".
• Wymienianie imienia heretyka/fałszywego papieża
Bergoglio w Kanonie "jest potwierdzeniem prawowierności składającego
ofiarę".
• Heretyk/fałszywy papież Bergoglio jest
"panującym papieżem, widzialnym pasterzem i prawomocnym pośrednikiem
między Wszechmogącym Bogiem a członkami jego owczarni".
Zważywszy, że my sedewakantyści jesteśmy logiczni, co
do sytuacji w Kościele – że Bergoglio jest heretykiem, a nie papieżem –
twierdzenia te są absurdalne.
Takie są konsekwencje, gdy ksiądz głosi w Kanonie, że
odprawia tradycyjną Mszę una cum – wraz z Twoim sługą Franciszkiem,
naszym papieżem.
II. Czy nie mogę "wstrzymać mojego przyzwolenia"?
Oczywiście, że to ksiądz we Mszy una cum jest
tym, który wypowiada niepożądany zwrot. Czy siedzący w ławce sedewakantysta,
który się z tym nie zgadza, nie mógłby po prostu "wycofać swojego
przyzwolenia" z tej części Kanonu i dalej uczestniczyć we Mszy w celu spełnienia
swojego obowiązku lub otrzymania łask sakramentalnych?
Otóż, nie. Spełnienie niedzielnego obowiązku lub
uzyskanie łask sakramentalnych we Mszy wymaga czynnej obecności lub udziału. Jest to sytuacja typu: wszystko albo
nic. Albo się czynnie uczestniczy, albo nie.
W "Szczypcie kadzidła" wymieniłem co najmniej
dziewięć sposobów, w jakie katolik aktywnie uczestniczy w sprawowanej
tradycyjnej Mszy. Każdy z nich jest rzeczywistą formą czynnego uczestnictwa lub
udziału, i według nauki katolickiej stanowi "współpracę lub współdziałanie
z innymi w modlitwach i obowiązku oddania czci".
Przytoczyłem różnych papieży i teologów sprzed Vaticanum
II, którzy nauczali, że ludzie świeccy, przez czynne uczestnictwo we Mszy
świętej, okazują swoje przyzwolenie i współpracę moralną z księdzem składającym
ofiarę. W rzeczy samej, moralna jedność z kapłanem jest wymagana do
spełnienia niedzielnego obowiązku.
I wreszcie, wykazałem, że Ojcowie Kościoła
stwierdzają, a nawet sam papież Pius XII w encyklice Mediator Dei
naucza w szczególności, że wierni, którzy czynnie uczestniczą we Mszy
świętej tym samym akceptują i uczestniczą w modlitwach Kanonu, które
odmawia kapłan, nawet jeśli sami głośno nie wymawiają tychże modlitw.
Tak więc dla sedewakantysty nie ma możliwości, aby
tego uniknąć. Samo czynne uczestnictwo we Mszy świętej wymagane do spełnienia
obowiązku niedzielnego również nierozerwalnie łączy wiernego z czynnością
kapłana przy ołtarzu. A zatem, gdy kapłan głosi w Kanonie, że składa ofiarę razem
z Twoim sługą Franciszkiem, naszym Papieżem – arcyheretykiem i fałszywym
papieżem Bergoglio, modlitwa kapłana jest twoją modlitwą.
III. Co jest złego w uczestnictwie?
W "Szczypcie kadzidła" odpowiedziałem na to pytanie
dość obszernie. Wykazałem, że jeśli zostałeś sedewakantystą – dochodząc do
wniosku, że Bergoglio nie jest prawdziwym papieżem – lecz mimo to czynnie
uczestniczysz we Mszy una cum, to tym samym:
1. Głosisz zgubne kłamstwo.
2. Potwierdzasz jedność z heretykiem.
3. Uznajesz ekumeniczny, światowy kościół za
prawowity.
4. Pośrednio wyznajesz fałszywą religię.
5. Akceptujesz naruszanie prawa kościelnego.
6. Uczestniczysz w grzechu.
7. Ofiarujesz Mszę w jedności z heretykiem/fałszywym
papieżem Bergoglio.
8. Przyznajesz uzurpatorowi prawo do urzędu
kościelnego.
9. Stwarzasz okazję do grzechu zgorszenia.
10. W przypadku Mszy sprawowanych przez duchowieństwo
"ruchu oporu" (FSSPX, im pokrewnych stowarzyszeń oraz wielu
niezależnych kapłanów) uczestniczysz w wysoce niegodziwych mszach i
usprawiedliwiasz grzech schizmy.
Ta lista, zapewniam was, nie jest wytworem jedynie
moich osobistych kaprysów i zachcianek. Opiera się na nauczaniu różnych
kanonistów, moralistów, teologów i dekretów zatwierdzonych przez papieży, które
przytaczałem i cytowałem w moim pierwotnym artykule. Jeśli nie dowierzasz,
przeczytaj go.
Takich uczynków nikt nie chce mieć na sumieniu. Zwykły
świecki, postępując w dobrej wierze, któremu mylą się zagadnienia dotyczące
kwestii papieża, subiektywnie może nie ponosić winy. Ale sedewakantysta, który zrozumiał
te kwestie?
IV. Zarzuty, ależ proszę bardzo...
W "Szczypcie kadzidła", wymieniłem dziesięć
(10) przewidywanych zastrzeżeń do mojej argumentacji, i w oparciu o różne
źródła teologiczne, odpowiedziałem na każde.
Tutaj mogę podsumować tylko najczęściej spotykane i
zaproponować krótkie odpowiedzi. Po bardziej szczegółowe wyjaśnienia odsyłam,
po raz kolejny, do artykułu.
a) Mój obowiązek niedzielny jest ważniejszy?
Fałsz. Istnieje wiele uzasadnionych przyczyn, które od niego zwalniają. Czynne
uczestnictwo we Mszy una cum pociąga za sobą (między innymi) uznanie
fałszywego kościoła i religii Vaticanum II. Oczywiście, że stanowi to
"znaczną szkodę duchową" – oto jedna z przyczyn zwalniająca katolika
z obowiązku niedzielnego.
b) Ksiądz "ma dobre intencje"? Bez
znaczenia. Nie zmienia to tego, co una cum de facto oznacza, że w
tym uczestniczysz. Ksiądz niekoniecznie wie lepiej – ale ty jako sedewakantysta
z pewnością wiesz lepiej.
c) Księża "sedewakantyści" mają różne
opinie? Opinie te są tylko tak dobre, jak ich uzasadnienie i z tego, co widzę,
istnieją często opinie podawane naprędce. Jednakże, aby rozstrzygnąć tak ważne
zagadnienie należy uciekać się do wiedzy teologicznej, a nie intuicji.
Jeżeli któryś z kapłanów nie zgadza się z moimi
wnioskami przedstawionymi w "Szczypcie kadzidła", to zachęcam do
zbadania tej kwestii w różnych przytoczonych przeze mnie źródłach, a następnie do
obalenia punkt po punkcie moich argumentów. Od czasu kiedy po raz pierwszy
pojawił się mój artykuł "Szczypta kadzidła", nikt jeszcze nie
próbował tego dokonać, więc jestem przekonany, że moje argumenty i wnioski są
prawdziwe.
d) Moja rodzina i ja utracimy łaski płynące ze Mszy
świętej, a tym samym stracimy samą wiarę? Odpowiem bez ogródek: Nie otrzymasz
żadnych łask na Mszy, w której świadomie i czynnie uczestniczysz w
świętokradczym kłamstwie, potwierdzającym prawowitość fałszywej hierarchii i
religii Vaticanum II.
A co do twoich dzieci, to kryptomodernizm księży
odprawiających Msze Motu proprio – nawet jeśli traficie na
"dobre" cyborium z ważnie konsekrowanymi hostiami – lub trujące błędy
FSSPX na temat papiestwa ostatecznie zniszczą wiarę twoich dzieci. W ciągu
trzydziestu lat kapłaństwa widziałem wiele rodzin, które będąc niegdyś solidnie
tradycyjne stopniowo przeszły do nowej religii z powodu decyzji uczęszczania na
"wygodniejszą" Mszę una cum.
Nie stawiaj pierwszego kroku na tej drodze.
V. A teraz, w jedności z Bergoglio?
Podejrzewam, że wiele dusz przyzwoliło na odłożenie na
bok kwestii una cum z powodu ogólnego wrażenia, że Jan Paweł II i
Benedykt XVI przynajmniej wyglądali na nieco bardziej
"tradycyjnych", i to w jakiś sposób mogło niejako złagodzić postępek
nieświadomego księdza, który wymieniał albo Jana Pawła albo Benedykta w
Kanonie.
Jednakże w tej kwestii, wybór Bergoglio stanowi zwrot
w grze. Jest on jawnym modernistą nastawionym na wdrażanie Vaticanum II
i niszczenie samych fundamentów magisterium Kościoła. Jak wspomniałem w
poprzednim artykule, z października 2013 roku, staje się to oczywiste, gdy
zestawimy streszczenia skandalicznych wypowiedzi Bergoglio wygłoszonych w
kwestiach wiary i moralności:
a) Wiara: Nie ma katolickiego Boga, doktrynalna
pewność już nie istnieje, kto twierdzi, że zna odpowiedzi na wszystkie pytania,
nie ma Boga w sobie, prozelityzm jest nonsensem, ateiści mogą pójść do nieba,
itp.
Oświadczenia te niszczą znaczenie Credo, natury Boga,
możliwości dojścia do prawd doktrynalnych, Boskiej misji nawracania innych do
tych prawd i wiary jako wymogu zbawienia wiecznego.
b) Moralność: nauczanie moralne (o 6 i 9
przykazaniu) to chaotyczna masa doktryn, które nie mogą być uparcie narzucane,
nie należy mieć obsesji w takich kwestiach jak aborcja, "małżeństwa"
sodomitów i antykoncepcja; obiektywne cudzołóstwo dopuszcza
"duszpasterskie rozwiązania", "kimże jestem, aby osądzać",
każdy ma swoją własną wizję dobra i zła, duchowa ingerencja w życie osobiste
jest niemożliwa, itp.
Wypowiedzi te przedstawiają grzechy śmiertelne jako
drobiazgi, piętnują jako "nawiedzonych" tych, którzy twierdzą
inaczej, trywializują cudzołóstwo, potępiają moralne osądy, wynoszą sumienie
jako autonomiczny i najwyższy autorytet, a w rezultacie odżegnują się od
posiadania przez magisterium prawa do nakazywania czegokolwiek indywidualnemu
sumieniu.
Od momentu napisania przeze mnie powyższego,
widzieliśmy jak Bergoglio przeinaczył treść (bluźnierczego) Koranu publicznie
zachęcając muzułmanów do jego przestrzegania, zwrócił się do świeckiego
protestanta tytułując go swoim "bratem biskupem", określił
protestancki ruch charyzmatyczny jako przejaw działania Ducha Świętego,
przymknął oko na antykoncepcję i "związki cywilne", a ostatnio, pochwalił
przemówienie "kardynała" Waltera Kaspera za utorowanie drogi dla
udzielania sakramentów katolikom żyjącym w (cudzołożnym) drugim
"małżeństwie".
Czy sedewakantysta przy zdrowych zmysłach może wobec
tego bronić twierdzenia, że uczestniczenie we Mszy – w której takiego heretyka
nazywa się prawdziwym papieżem, i rzeczywiście odprawianej w jedności
z Nim – nie jest obraźliwe dla Boga, i jest po prostu kwestią zwyczajnie
obojętną?
* * *
Tym, którzy jeszcze nie przeczytali pierwotnego
artykułu, jego tytuł, "Szczypta kadzidła" może wydawać się trochę niezrozumiały.
Nawiązuje on do stosowanej w okresie prześladowań rzymskiej praktyki
pozwalającej chrześcijaninowi uniknąć śmierci, jeśliby podłożył jedynie
szczyptę kadzidła do ognia rozpalanego na cześć fałszywych bożków. Raz za
razem, chrześcijanie wybierali raczej męczeństwo niż uczynienie tego jednego
małego aktu uznania fałszywej religii. Jedna poruszająca relacja znajduje się w
Martyrologium Rzymskim i śpiewana jest każdego roku w wigilię Bożego
Narodzenia:
"Nicomediae passio multorum millium Martyrum, qui
cum in Christi Natali ad Dominicum convenissent, Diocletianus Imperator januas
Ecclesiae claudi jussit, et ignem circumcirca parari, tripodemque cum thure
prae foribus poni, ac praeconem magna voce clamare ut qui incendium vellent effugere, foras exirent et Jovi
thus adolerent; cumque omnes una voce respondissent se pro Christo libentius
mori, incenso igne consumpti sunt, atque ita eo die nasci meruerunt in
caelis, quo Christus in terris pro salute mundi olim nasci dignatus est".
"W Nikomedii cierpienie wielu tysięcy
męczenników, którzy gdy w dzień narodzenia Pańskiego do kościoła na Mszę się
zgromadzili, Dioklecjan cesarz drzwi kościelne kazał pozamykać i wkoło ogień
rozniecić, a węgle na trójnogu z kadzidłem u drzwi postawić i heroldowi głosem
wielkim wołać, aby ci którzy by ognia ujść chcieli, z kościoła wyszli i
Jowiszowi kadzidło palili, na co gdy wszyscy jednym głosem odpowiedzieli, iż
wolą dla Chrystusa pomrzeć, spaleni w ogniu zasłużyli tego dnia w niebie
się narodzić, którego się Chrystus na ziemi dla zbawienia świata narodzić
raczył".
Święci Męczennicy z Nikomedii
Vaticanum II
i posoborowi "papieże", jak wiemy, usiłują utworzyć bezdogmatyczną,
ekumeniczną, jedną światową religię – wielki namiot dla wszystkich religii, w
którym każda jest postrzegana jako mniej lub bardziej dobra. W tym cyrku jest i
miejsce dla Ciebie, nawet jeśli jesteś "przywiązany" do tradycyjnej
Mszy łacińskiej. Wszystko co musisz uczynić, to uznać Bergoglio za konferansjera
tego cyrku.
Właśnie dokładnie to czynisz, gdy czynnie
uczestniczysz we Mszy, w której ksiądz – Motu proprio, FSSP, FSSPX, lub
niezależny – głosi w Kanonie, że ofiaruje Mszę wraz z Twoim sługą Franciszkiem, naszym Papieżem, wszystkimi wiernymi i wyznawcami
powszechnej i apostolskiej Wiary.
Lepiej nie mieć żadnej Mszy św. niż uczestniczyć w
takim bluźnierstwie. Lepiej umrzeć niż dorzucić szczyptę kadzidła tej
ekumenicznej religii Antychrysta. (1)
Ks.
Anthony Cekada
www.fathercekada.com
Z
języka angielskiego tłumaczyły Katarzyna Kwiatkowska i Iwona Olszewska
–––––––––––––––
Przypisy:
(1)
Por. 1) Ks. Anthony Cekada, a) Tradycjonaliści,
nieomylność i Papież. b) Bergoglio nie ma nic do
stracenia... zatem sedewakantystyczna argumentacja musi się zmienić. c) Szczypta kadzidła: sedewakantyści i msze
"una cum". d) Czy ekskomunikowany kardynał może zostać
wybrany na papieża?
2) Bp Donald J. Sanborn, a) Przebłyski rozsądku w modernistycznym
Neokościele, czy gra pozorów? Wątpliwości czterech "kardynałów" co do
"nauczania" Bergoglio.
b) Czterej kardynałowie Novus Ordo i
cztery herezje Bergoglio.
c) Podsumowanie
modernistycznego "Synodu o rodzinie" (2015). d) Ohyda spustoszenia! Bergoglio
wspiera przestępców, komunistów i zboczeńców.
e) Kolejne herezje Bergoglio
potwierdzają niekatolicki charakter modernistycznego Neokościoła. f) "Sobór Watykański II" – największa
katastrofa w historii świata. g)
Ekumenizm – przygotowanie drogi dla
Antychrysta. h) Asyż III – obrzydliwość spustoszenia w miejscu
świętym. i) Bergoglio o (nie)istnieniu Boga. j) Amoralny synod modernistycznych biskupów (2014) –
produkt doktrynalnego liberalizmu Vaticanum II.
k) Pierwszy krok Bergoglio do
wprowadzenia "kapłaństwa kobiet" w modernistycznym Neokościele.
l) Bergoglio reklamuje apostazję. m) Heretycki uzurpator Bergoglio
niszczy katolickie małżeństwo.
n) Sedewakantyzm: w obronie autorytetu
Kościoła katolickiego i papiestwa.
o) Una cum: Msza "w jedności z naszym
Papieżem"? Wymienianie posoborowych "papieży" w Kanonie Mszy. p) Ioannes
Paulus II haereticus est! – Jan Paweł II jest kacerzem! q) Vaticanum II, papież i FSSPX. Dlaczego udział w
mszach Bractwa Św. Piusa X jest błędem – i to błędem poważnym. (Pytania i
odpowiedzi).
3) Ks. Noël Barbara, a) Papieska nieomylność a dzisiejszy
kryzys w Kościele. b) Ecône – koniec, kropka. c) List otwarty do
członków Bractwa Św. Piusa X (FSSPX). d) Uderzające
podobieństwo reform Pawła VI do reformy anglikańskiej 1549 roku. e) Katolicka Msza święta
a Novus Ordo Missae. Czy NOM jest ważną mszą? f) Czy Jan Paweł II
jest modernistą? g) Zdemaskowanie braku autorytetu władzy
Neokościoła.
4) Ks. Benedict Hughes CMRI, a) Wielomówstwo. Dlaczego moderniści
publikują takie rozwlekłe dokumenty? b) A on
znowu swoje! Bergoglio wywołuje zgorszenie wśród katolików nonszalanckim
podejściem do małżeństwa.
5) Bp Mark A. Pivarunas CMRI, a) Fałszywa tolerancja i bluźnierstwo
Franciszka I (Jorge Bergoglio).
b) "Synod o rodzinie" (2014)
otwiera ludziom oczy na odstępstwo modernistycznej hierarchii. c) Sedewakantyzm. d) Odpowiedzi na zarzuty wobec
stanowiska sedewakantystycznego.
e) Sede vacante. Rocznica śmierci
papieża Piusa XII.
6) Św. Pius X, Papież, a) Encyklika "Pascendi dominici gregis"
o zasadach modernistów. b) Przysięga antymodernistyczna. c) Przemowa
do kardynałów przeciw neoreformizmowi religijnemu.
d) Encyklika "Acerbo nimis"
o wykładzie nauki chrześcijańskiej.
7) Ks. Dr Maciej Sieniatycki, a) Apologetyka czyli dogmatyka fundamentalna.
b) Zarys dogmatyki katolickiej.
c) System modernistów. d) Modernistyczny
Neokościół. e) Problem istnienia Boga. f) Dogmatyka katolicka. Podręcznik
szkolny. g) Główne zasady etyki Kanta a etyka
chrześcijańska. h) Modernizm w książce polskiej.
8) Ks. Jan Nepomucen Opieliński, a) Ekskomuniki Konstytucji
"Apostolicae Sedis".
b) Ekskomunika na heretyków,
apostatów i ich wspólników. c) Ekskomunika na schizmatyków. d) Apostaci,
heretycy i schizmatycy a inni grzesznicy.
9) Ks. Kazimierz Naskręcki, a) Grzechy przeciwko wierze.
b) Credo. Krótkie nauki o prawdach wiary
katolickiej. c) Życie
nadprzyrodzone. Krótkie nauki o Sakramentach świętych i modlitwie. d) Dekalog. Krótkie Nauki o Przykazaniach.
e) Rozwody. f) Małżeństwa mieszane. g) Istotny cel małżeństwa.
10) Ks. Walenty
Gadowski, Nauka Kościoła. Wybór orzeczeń
dogmatycznych Kościoła katolickiego i jego praw kanonicznych.
11) O. Mikołaj Łęczycki SI, Pobudki do unikania grzechu śmiertelnego i kilka
innych rozważań pobożnych.
12) Bp Władysław Krynicki, a) Dzieje Kościoła powszechnego. b) Sobór Watykański. c) Zasady modernizmu.
(Przyp.
red. Ultra montes).