Cyryl urodził się w Aleksandrii ok. 380 r. Był uczniem znanego pisarza
kościelnego, swego wuja, Teofila, po którym odziedziczył ognisty, pełen
żaru i zaangażowania styl polemiczny w walce z błędnowiercami. Ówczesnym
zwyczajem swoją młodość spędził jako mnich. W 403 roku już jako kapłan
towarzyszył Teofilowi na słynnym synodzie "Pod Dębem", który wyrządził
Kościołowi tak wiele zła; heretycy, korzystając ze swojej liczebnej
przewagi i z poparcia cesarza, deponowali wówczas m.in. ze stolicy
patriarchy Konstantynopola św. Jana Chryzostoma. W 412 roku Cyryl
zasiadł na stolicy aleksandryjskiej po śmierci Teofila. Do pierwszych osiągnięć jego biskupstwa należało to, że skłonił
namiestnika cesarza, Orestesa, aby z Aleksandrii zostali wydaleni
nowacjanie i Żydzi, którzy bardzo przeszkadzali Cyrylowi w pracy
duszpasterskiej. Wielki biskup wypowiedział też nieubłaganą walkę
Nestoriuszowi, ówczesnemu patriarsze Konstantynopola, który w Chrystusie
Panu widział dwie odrębne osoby i Matce Najświętszej odmawiał
przywileju Boskiego Macierzyństwa. Skierował on do Nestoriusza dwa
odrębne pisma. Wymógł także na papieżu, św. Celestynie I, że został do
Rzymu zwołany synod, na którym potępiono naukę Nestoriusza; herezjarchę
wykluczono uroczyście z Kościoła (430). Cyryl skłonił także cesarza
Teodozjusza II, by w porozumieniu z papieżem zwołał sobór do Efezu. Tak
się stało (431). Był to więc w dziejach Kościoła trzeci sobór powszechny
po soborze w Nicei (325) i w Konstantynopolu (381). Na soborze tym
wybuchł spór o słowo Theotokos - a więc o to, czy można nazywać
Maryję Matką Bożą. Około 200 biskupów podpisało deklarację, że nie tylko
wolno, ale że ten tytuł Maryi się należy. Na skutek tego cesarz
pozbawił Nestoriusza stolicy biskupiej w Konstantynopolu i skazał go na
banicję. Wrogowie nie mogli darować Cyrylowi tak wspaniałego zwycięstwa. Zdołali
przekonać cesarza, że to on jest heretykiem, a nie Nestoriusz. Zwołali
nawet synod w Antiochii, na którym 40 biskupów nestoriańskich potępiło
Cyryla (tzw. synod diabelski). Cesarz skazał na wygnanie Cyryla. Na
szczęście po pewnym czasie biskup mógł powrócić na swoją stolicę. Pełen zasług Cyryl zmarł 27 czerwca 444 roku. Pozostawił po sobie szereg
dzieł, wśród których przeważają pisma apologetyczne. Zachowały się
nadto 22 jego kazania i 88 listów. Papież Leon XIII zaliczył go w 1882
r. w poczet doktorów Kościoła. Z okazji 1500. rocznicy soboru efeskiego
Pius XI wygłosił mowę ku czci św. Cyryla z Aleksandrii jako największego
obrońcy przywileju Boskiego Macierzyństwa Maryi (431-1931) i wydał pod
datą 25 XII 1931 roku encyklikę Lux Veritatis temporumque testis o Powszechnym Soborze Efeskim odbytym przed piętnastu wiekami.
Święta Apolonia, dziewica i męczennica
Pierwszy historyk Kościoła, Euzebiusz, przytacza list św. Dionizego
Wielkiego (+ 265), który opisuje pogrom chrześcijan, jaki miał miejsce w
Aleksandrii pod koniec 248 lub na początku 249 r. Rzucono się na domy
chrześcijan, wyznawców Chrystusa wywlekano siłą z ich mieszkań,
zabijano, a ich dobytek grabiono. W tych właśnie okolicznościach zginęła
św. Apolonia. Być może Dionizy był naocznym świadkiem wydarzeń. Na
pewno znał świadków. W jednym z fragmentów owego listu znajduje się opis
męczeństwa św. Apolonii: "Apolonia była już podeszła wiekiem. A jednak
poganie, nie patrząc na to, rzucili się na nią, zmiażdżyli jej szczękę i
powybijali wszystkie zęby. Następnie tłum rozszalały żądzą krwi
rozpalił stos przed miastem i zagroził Świętej, że spali ją żywcem,
jeśli nie będzie złorzeczyć Chrystusowi. Na to Święta poprosiła o chwilę
do namysłu, a potem gotowa na ofiarę, sama rzuciła się w ogień i
spłonęła".
Apolonia zdobyła się na ten heroiczny akt z obawy przed tym, by poganie nowymi katuszami i powolną śmiercią na stosie nie złamali jej woli. Nie była to więc śmierć samobójcza, ale bohaterskie oddanie życia za najwyższą wartość, jaką jest wieczne zbawienie. Żar jej miłości do Chrystusa był tak potężny, że stłumił w niej obawę przed męką ognia doczesnego. Równocześnie Apolonia dała poganom piękny przykład, że nie tylko nie lęka się pogróżek, ale sama jest gotowa oddać życie dla sprawy Bożej. Jej heroiczny czyn był także zachętą dla chrześcijan, by dla Chrystusa byli gotowi na wszelkie ofiary. Kult św. Apolonii rozszerzył się rychło w całym chrześcijaństwie, tak na Wschodzie, gdzie poniosła męczeńską śmierć, jak też na Zachodzie. W Rzymie przy bazylice NMP w Zatybrzu wystawiono jej bazylikę. Ikonografia przedstawia Świętą z obcęgami dla przypomnienia, że zmiażdżono jej usta i wybito zęby. Święta uchodzi jeszcze dotąd za patronkę wzywaną w chorobach zębów i dziąseł. "Pontyfikał krakowski" z XV wieku nazywa św. Apolonię patronką Regni Poloniae - Królestwa Polskiego. Oskar Kolberg przekazał, że w niektórych regionach Polski w wigilię św. Apolonii poszczono, żeby patronka od bólu zębów raczyła je zachować w zdrowiu.
Apolonia zdobyła się na ten heroiczny akt z obawy przed tym, by poganie nowymi katuszami i powolną śmiercią na stosie nie złamali jej woli. Nie była to więc śmierć samobójcza, ale bohaterskie oddanie życia za najwyższą wartość, jaką jest wieczne zbawienie. Żar jej miłości do Chrystusa był tak potężny, że stłumił w niej obawę przed męką ognia doczesnego. Równocześnie Apolonia dała poganom piękny przykład, że nie tylko nie lęka się pogróżek, ale sama jest gotowa oddać życie dla sprawy Bożej. Jej heroiczny czyn był także zachętą dla chrześcijan, by dla Chrystusa byli gotowi na wszelkie ofiary. Kult św. Apolonii rozszerzył się rychło w całym chrześcijaństwie, tak na Wschodzie, gdzie poniosła męczeńską śmierć, jak też na Zachodzie. W Rzymie przy bazylice NMP w Zatybrzu wystawiono jej bazylikę. Ikonografia przedstawia Świętą z obcęgami dla przypomnienia, że zmiażdżono jej usta i wybito zęby. Święta uchodzi jeszcze dotąd za patronkę wzywaną w chorobach zębów i dziąseł. "Pontyfikał krakowski" z XV wieku nazywa św. Apolonię patronką Regni Poloniae - Królestwa Polskiego. Oskar Kolberg przekazał, że w niektórych regionach Polski w wigilię św. Apolonii poszczono, żeby patronka od bólu zębów raczyła je zachować w zdrowiu.